Maybe I Belong Among The Stars?Zmącona tafla jeziora sprawiła, że zamrugałeś wytrącony z rozmyślań. Podnosząc spojrzenie na rozgwieżdżone niebo nad Twoją głową uśmiechasz się lekko do siebie, wreszcie wróciłeś do domu. Bierzesz głęboki wdech, czujesz zapach świeżej trawy, kwitnących kwiatów. Do uszu dochodzi Cię szum nocnego życia: gdzieś w krzakach spłoszyły się myszy, koniki polne zagrały w rytm ucieczki. Poprawiasz sobie plecak na ramieniu, chowasz dłonie do kieszeni, powiew wieczornego wiatru rozwiał Ci kosmyki włosów. Jak dobrze wreszcie poczuć tą swobodę! W umyśle już kotłuje Ci się pomysł na nową przygodę. Co tym razem Cię spotka? Gdzie tym razem dojdziesz? To miejsce nigdy Cię nie przestaje zaskakiwać chociaż masz wrażenie, że znasz tu już każdy kąt. Zawsze zjawia się ktoś nowy, wnosi coś niesamowitego w Twoje życie, a Twoja Gwiazda coraz mocniej błyszczy tam na górze. Jest was coraz więcej. Świeć więc pełnią swojego blasku!
Zapraszamy do uczestnictwa na forum zrzeszającym wszystkich autorów i autorki zainteresowane wszystkimi gatunkami, rozwojem i kreowaniem nowych rzeczywistości! Długie czy krótkie posty! Pojawiające się codziennie bądź raz w miesiącu! Poszukiwacze towarzystwa, tej jednej osoby, po prostu odbiorców! Wszyscy możecie znaleźć coś dla siebie w naszym City of Stars!
01/01

Nowy Rok witamy z nową odsłoną naszego forum. Ah... tyle zmian na raz. Na pewno poczujecie się przez chwilę zagubieni, ale wierzymy, że szybko odnajdziecie się w Mieście Gwiazd. Szczęśliwego, magicznego Nowego Roku!
00/00
00/00
Administracja
Ostatnie posty
Szukaj
Display results as :
Advanced Search
Keywords

Latest topics
A cup of uncertaintyWczoraj o 10:31 pmHimiko
Twilight tensionWczoraj o 06:53 pmCarandian
A New Beginning Wczoraj o 04:23 amYulli
From today you're my toy18/09/24, 08:08 pmKurokocchin
This is my revenge18/09/24, 07:47 pmYoshina
Agathokakological15/09/24, 10:36 pmAgathokakological
W Krwawym Blasku Gwiazd15/09/24, 10:30 pmHummany
Alteros15/09/24, 07:03 pmYoshina
Triton and the Wizard15/09/24, 06:53 pmYoshina
Wrzesień 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Calendar

Top posting users this week
3 Posty - 30%
2 Posty - 20%
2 Posty - 20%
1 Pisanie - 10%
1 Pisanie - 10%
1 Pisanie - 10%

Go down
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Guardian Demon {15/02/22, 06:09 pm}

First topic message reminder :

Guardian Demon - Page 22 Screen11


Guardian Demon - Page 22 6067d3a1a0df4d6f935910aa5c9ce41c



Każdy ma swojego anioła stróża, jednak nie każdy z nich wytrzymuje presję związaną z pracą. Podczas gdy kolejni aniołowie stróże zaczęli rezygnować ze swoich stanowisk, postanowiono wdrożyć "Projekt Demon". Niestety dla niej - postanowiono spróbować i wylosowali zarówno człowieka jak i demona, który od tamtej chwili miał nad nią czuwać.


On (demon) - Noé
Ona (człowiek) - Yulli




Ostatnio zmieniony przez Yulli dnia 22/04/22, 12:46 am, w całości zmieniany 1 raz

Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {21/06/22, 09:37 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Słowa Dove tylko mnie rozśmieszyły. W końcu miała rację i nikt nawet nie próbowałby uwierzyć w wersję, że nic poważnego nas nie łączy. Lub choćby mniej poważnego lecz wciąż coś.
- Nie obejmowałem, ale byłem obejmowany przez kogoś po pijaku. I ostatnio przez Ralpha na trzeźwo. Dobrze, że nie zaczął mnie całować po ustach, bo chyba musiałbym je sobie wyparzyć kilka razy, żeby zmyć ten dotyk - zaśmiałem się na to wspomnienie. Nie do końca udało mi się uniknąć jego ust, jednak akurat o tej porze roku wystarczyło, bym założył szalik lub wyższy kołnierz i nie było problemu.
- A odpowiadając na pytanie, myślę, że nazwałby to jakoś "poranek zakochanych", czy inne takie "dzień dobry, kocham cię". Pewnie w dodatku ubarwiłby rzeczywistość, jak to lubią robić artyści. Dodał jakąś tacę z pysznym śniadaniem na stoliku, rozpalił płomień w kominku, zabrał nam ubrania a piękne, rozwiane firany wpuszczałyby do pokoju długie promienie słońca - pokiwałem głową. Artyści lubili przeinaczać wiele spraw i interpretować po swojemu.
- Chyba że po głowie by chodziły mu bardziej zbereźne myśli. Nawet nie wiesz, ilu artystów w taki sposób odzwierciedla swoje fantazje. Chyba nie chciałbym, aby malował nas Ralph Locke, bo obraz nazywałby się "porankiem pięknej i bestii". Przy czym nie chciałbym wiedzieć, jak ta bestia miałaby wyglądać według niego - uśmiechnąłem się lecz coś w tym było. Skoro tak trafnie zinterpretował koszmar Sebastiana, po czym przelał go na płótno, to jak ja wyglądałbym w jego mniemaniu? Chyba bym się bał spojrzeć w to oblicze.
- Poza tym sądzisz, że ktoś zainteresowałby się kolejna parą jakich jest wiele?
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {21/06/22, 11:46 pm}

Dove Rachel Parker

W ciszy słuchałam pomysłów Williama i szczerze mówiąc nie były takie złe. "Poranek zakochanych" zdecydowanie by mnie zaciekawiło, gdybym ujrzała obraz z takim tytułem w muzeum czy galerii. Śniadanie w łóżku i inne "dodatki" były równie dobrym pomysłem, nie tylko dla naszego wymyślonego obrazu, ale również w rzeczywistości. Takie leniuchowanie, czy ucieczka od rzeczywistości na jeden dzień brzmiało niczym niebo na ziemi.
Z drugiej strony, bardziej ambitny i kontrowersyjny obraz również by mnie zainteresował. Nawet jeżeli były to czyjeś fantazje, czasami i w czymś takim można było znaleźć coś pięknego. Nawet jeżeli tytuł obrazu miałby być "poranek pięknej i bestii", a artystą był Ralph. Nie byłam największą fanką jego prac, ale ten jeden obraz, niczym z koszmarów, udowodnił, że Ralph ma jakiś talent i potrafi wywołać uczucia poprzez swoje obrazy.
Zastanowiłam się przez chwilę nad pytaniem Williama.
- Jest tyle opowiadań o miłości w sztuce, niektóre mają setki lat, a ludzie i tak pragną je usłyszeć, zobaczyć, przeżyć taką miłość. Myślę, że zainteresowanie nie zniknie. Pewnie ludziom znudzą się historie i sceny wielkiej, prawdziwej miłości, bo w końcu... Nie zawsze tak jest, prawda? - nie każdy spotka swoją bratnią duszę, było to nierealistyczne. Ale to nie oznacza, że wszystko jest stracone i nie znajdzie się osoby, która będzie ciebie równie kochała.
Objęłam delikatnie policzek Williama, gładząc jego cerę kciukiem. Nie wiedziałam, czy jego ostatnia miłość była tą wielką, jedyną. Nie mówi o niej za wiele, ale zdecydowanie jej utrata była i jest dla niego ciężka. Jednak to nie oznaczało, że nikt już go nie pokocha. Ktoś się znajdzie kto doceni jego towarzystwo i będzie jego pragnął. Ktoś kto będzie pragnął jego czułych gestów i będzie czuł pustkę gdy ich jest ich brak. Jeżeli ja mogłam to zauważyć i pokochać to ktoś inny na pewno się znajdzie.
- Myślę, że ta prosta miłość wciąż intryguje innych. Bez fajerwerków, bez tego wszystkiego. - dodałam, utrzymując uśmiech na twarzy.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 01:23 am}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Nie mogłem odmówić Dove pewnej racji w jej słowach. Miłość zawsze była czymś, co interesowało ludzi. Wciąż o niej tworzono wiersze, opowieści, obrazy, pojawiała się w każdej formie sztuki, a i tak ciągle było tego niewystarczająco dość. Miałem wrażenie, że niemal każdy artysta miał w swoich zbiorach coś związanego z miłością, czy ten mniej czy bardziej sławny.
Wcześniej może i wyraziła się jasno, że wszelkie czułe gesty wcale jej nie pomagają i sobie ich nie życzy. Sądziłem zatem, iż ona również nie będzie do nich dążyć, a jednak, czując jej ciepłą dłoń na swoim policzku, zrozumiałem co miała na myśli. Jej dotyk mnie rozpraszał, sprawiał, że nie potrafiłem myśleć o niczym innym, że wciąż chciałem go tylko więcej.
- Nie sądzisz, że ludzie to dziwne istoty? - spytałem szeptem. Uniosłem swoją dłoń, by przykryć nią dłoń Dove i zatrzymać na choć odrobinę dłużej przy mojej twarzy.
- Pragną czegoś, czego mieć nie mogą. Gonią za czymś, co jest poza ich zasięgiem, a potem rozpaczają. Nawet ta prosta miłość często odnajduje tylko ślepą drogę i dla niektórych bywa zgubna - przymknąłem oczy, nie mogąc dłużej tego znieść. Jej spojrzenia, dotyku, uśmiechu, bliskości, która wręcz zaczęła mnie boleć. Tak bardzo, jak bardzo nie mogłem się poddać swoim emocjom, z równą siłą chciałem to zrobić. Czułem się rozbity bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie mogłem tego zrobić nie tylko ze względu na swoją "pracę" lecz głównie przez to kim byłem.
- Trochę to podpada pod masochizm - opuściłem swoją dłoń. Żadnych czułych gestów. W końcu przecież nic do niej nie czułem, dlaczego było to takie trudne? - Chyba dlatego powstały małżeństwa z rozsądku, a nie z miłości.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 01:47 am}

Dove Rachel Parker

Zapewne coś w tym jest. Ludzie pragną i szukają miłości, często podejmują głupie decyzje dla miłości. Zdecydowanie było w tym trochę masochizmu. Czy to może wytłumaczyć dlaczego nawet po tym, gdy William opuściłam swoją dłoń ja nie wzięłam swojej? Czy to dlatego zsunęłam dłoń z jego policzka do jego szyi i delikatnie gładząc jego skórę zatrzymałam dłoń na jego karku? Czułam, że jego mięśnie nie były zrelaksowane i zaczęłam podejrzewać, że może nie chciał mojego dotyku. Uśmiech powoli znikł z mojej twarzy.
- Może i tak, ale ludzie wciąż szukają miłości i pasji poza swoim małżeństwem. Jest tyle ludzi, którzy mają kochanków nawet z obrączką na palcu. Chyba rozsądek jest znacznie słabszy od serca. - jednak mimo swoich słów nie odważyłabym się ponownie go pocałować czy powiedzieć mu o swoich uczuciach. Ten pocałunek był pod wpływem silnych emocji, tych dobrych i złych.
Z drugiej strony... czemu nie? Byłam świadoma, że od kilku dni moje emocje były jednym wielkim bałaganem i nie tylko ja byłam nimi skołowana, ale teraz jakby nad tym trochę dłużej się zastanowić czemu... Czemu takie poranki nie mogą być naszą codziennością?
- Myślisz, że jednego dnia ponownie się ożenisz? - zapytałam, bardziej ciekawa jego odpowiedzi niż chciałam do tego się przyznać. - Kobiety z Widows Circle nie są zbyt zainteresowane drugim małżeństwem. No oprócz Diany, chyba. Jednak wiem, że każdy ma inne opinie na ten temat.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 03:55 am}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Przyglądałem się Dove przez cały czas, gdy mówiła, gdy jej dłoń zmieniała swoje położenie i zawędrowała z mojego policzka na kark, zostawiając po sobie rozgrzaną smugę.
Zastanawiałem się co to wszystko miało znaczyć, nie rozumiałem powodów, jakimi się kierowała. Z moim dotykiem miała problem, ale ze swoim już nie?
Zamrugałem kilka razy, gdy zapytała mnie o małżeństwo. Nie, nie zamierzałem ponownie tego robić. Ale również nie udzieliłem na to pytanie odpowiedzi. Skąd teraz się wzięło to pytanie? Zdaje się, że mówiłem, że mnie to nie interesuje.
- Dlaczego to robisz? - spytałem zamiast udzielić odpowiedzi. Zacisnąłem palce na skraju kołdry. Miałem chęć zabrać dłoń Dove, żeby więcej mnie nie dotykała w ten sposób, żebym nie musiał więcej tego znosić, a jednocześnie pragnąłem tego dotyku jak niczego innego.
- Dlaczego dotykasz mnie w ten sposób, jednocześnie samej nie pozwalając mi tego odwzajemnić? Mówiłaś, że takie gesty z mojej strony są dla ciebie trudne - przysunąłem się do niej odrobinkę bliżej, puszczając materiał kołdry, po czym ująłem brodę Dove, delikatnie przesuwając kciukiem po jej wargach. - Miałem więcej tego nie robić lecz powiedz mi, jak mam nie czuć się równie mocno zdezorientowany jak ty w takiej chwili?
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 04:20 am}

Dove Rachel Parker

Byłam lekko skołowana jego pytaniem. Nie potrzebowałam za dużo czasu aby zrozumieć co miał na myśli.
- Nie wiem - nie miałam odpowiedzi na jego pytanie. Powinien się czuć zdezorientowany. Gdyby było inaczej to wtedy byłby to inny problem. Czułam rosnące poczucie winy. Mała bańka, gdzie wyobrażałam sobie związek z Williamem, nagle prysnęła i wróciłam do rzeczywistości z konsekwecjami.
- To chyba oczywiste, że coś do ciebie czuję. Nie chcę żebyś mnie dotykał, bo jest mi trudno, to prawda. Jednocześnie jest mi trudno gdy nie mogę lub nie powinnam sama tego robić. Chyba przez chwilę się zapomniałam i chciałam sobie wyobrazić gdybyśmy mieli taki "poranek zakochanych". - przymknęłam oczy na chwilę, biorąc głęboki wdech i wydech za nim ponownie odważyłam się spojrzeć Williamowi w oczy. Próbowałam za bardzo się nie skupiać na jego dotyku i tego, jak trochę drżały moje usta. Czy to zauważył? Czy widział, jak bardzo pragnęłam jego dotyku?
Zawahałam się przez chwilę, ale ostatecznie wzięłam dłoń z jego karku i delikatnie objęłam nią jego nadgarstek. - Mieliśmy sobie dać czas, ale chyba jest to trudniejsze niż myśleliśmy - byłam pewna, że żadne z nas tego się nie spodziewało. To miało być takie proste i tymczasowe. Kilka dni, może tygodni i po sprawie. A tu nawet jednego pełnego dnia nie mogliśmy spędzić bez chociaż jednego małego dotyku. - Przepraszam. Nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji. Nigdy nikogo w taki sposób nie pragnęłam i... Na prawdę mi przykro, William. Nie chcę dalej ciebie ranić czy mieszać w głowie. - najłatwiej teraz byłoby wstać i uciec, usiąść w salonie, utrzymać jakiś dystans. Może o to chodziło? Może oprócz czasu potrzebowaliśmy przestrzeni?


Ostatnio zmieniony przez Yulli dnia 06/07/22, 01:32 pm, w całości zmieniany 1 raz
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 05:01 am}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

     W pewien sposób zabolało mnie to, co powiedziała Dove. Miałem wrażenie, jakby odczytała moje własne myśli, po czym wypowiedziała je na głos prosto w moją twarz. Początkowo broniłem się przed tym wszystkim, nie chcąc przyznać, że również mógłbym ją w jakiś sposób pokochać. Bo czy to było właśnie to uczucie? Czy jakiś pokręcony rodzaj przyjaźni? No wiedziałem, bo nigdy wcześniej do nikogo nic takiego nie czułem.
    Byłem pewny jednak tego, że oboje odczuwaliśmy w pewnym sensie to samo pod różnymi względami. Tylko to Dove powiedziała o tym głośno. Może jednak Adrian miał rację i nie istniało coś takiego jak przyjaźń pomiędzy mężczyzną i kobietą, na to też nie znajdowałem odpowiedzi.
    - Masz rację, to o wiele trudniejsze niż zakładaliśmy - powiedziałem, gdy odczułem brak ciepła jej dłoni na swojej skórze. Źle się czułem z tym dotykiem, ale bez niego jeszcze gorzej.
    Dlatego w dalszej części złapałem dłoń Dove, którą lekko ścisnąłem swoją, po czym po prostu złożyłem pocałunek na jej ustach. Przez dłuższą chwilę nie odrywałem ust od jej warg, delikatnie obejmując ją ręką, na której cały czas leżała.
    - Chciałbym móc robić to każdego dnia i nie czuć, że to błąd - wyznałem, nawet nie zawracając sobie głowy tym, by odsunąć się bardziej, a wciąż za to muskając jej usta swoimi. - Nie wiem, jak mam sobie to poukładać w głowie. Twój dotyk sprawia mi ból, a jednocześnie niczego więcej tak nie pragnę jak tego, aby znów cię pocałować, ująć twoją dłoń albo żebyś po raz kolejny odgarnęła włosy z moich oczu. Powiedz mi Dove, to wciąż przyjaźń czy to już kochanie?
    Jak to było? "Rozsądek jest znacznie słabszy od serca"?
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 04:17 pm}

  Dove Rachel Parker  

Nie miałam odpowiedzi. Sama chciałabym wiedzieć co jest pomiędzy nami, jak można to nazwać, czy jest to coś normalnego i po prostu ludzie o tym nie rozmawiają. Jednak wątpiłam, że była to tylko przyjaźń. Było w tym coś więcej, coś do czego żadne z nas nie chciało do końca się przyznać. Więc co się zmieniło? Czemu teraz nagle odważyłam się być z nim szczera?
Nie chciałam ponownie rzucić "nie wiem" w jego stronę, bo nie była to najlepsza odpowiedź. Dlatego nic nie powiedziałam. Zamiast tego ponownie objęłam Williama, przyjmując każdy jego drobny pocałunek. Również chciałam aby każdy poranek tak wyglądał, aby nie było tego poczucia winy.
- Może trzeba zobaczyć gdzie to nas pokieruje? - zaproponowałam. Już i tak większość naszego towarzystwa myśli, że jesteśmy w sobie zakochani i zapewne jedynie tupają nóżką, oczekując, że niedługo ogłosimy zaręczyny. Więc nie będzie to wielkim skandalem, gdybyśmy przestali udawać, prawda?
- Może nie musimy nic układać, może samo z czasem się ułoży? - zapewne brzmiałam jak idiotka pełnej złudnej nadzieji. Ciężko mi było się skupić, gdy William był tak blisko, gdy mogłam znowu poczuć dotyk jego ust na swoich nawet jeżeli te pocałunki były inne od naszego pierwszego.


Ostatnio zmieniony przez Yulli dnia 30/08/22, 05:33 am, w całości zmieniany 1 raz
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 05:50 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

- Nie widzę żadnego innego rozwiązania - powiedziałem, odsuwając swoją twarz od twarzy Dove. Żadne z nas nie znało odpowiedzi na dręczące nas pytania. Nie zostało nam więc nic więcej jak czekać na rozwój sytuacji. Choć właściwie znałem tego zakończenie. Może być tak, że te pierwsze uczucia z czasem się wypalą, nic po sobie nie pozostawiając. W przeciwnym wypadku Dove będzie przeze mnie cierpieć. Sama ta myśl była dla mnie bardzo nieprzyjemna, niestety również bardzo prawdopodobna. Nie myślałem o tym wcześniej. Poczułem się egoistycznie, a jednocześnie wciąż do tego dążyłem. Może po prostu… może w końcu chciałem kogoś stałego w moim życiu. Żadnego od razu wielkiego związku czy miłości do grobowej deski, po prostu kogoś, kto będzie przy mnie bez względu na wszystko. To jednak nie usprawiedliwiało mnie przed krzywdzeniem Dove.
Tak, krzywdzeniem. Słowo to kołatało się w mojej głowie, bo to dokładnie tak wyglądało. Jakbym świadomie i z premedytacją ją na to narażał. Poczucie winy było okropne.
Wszystko to sprawiło, że straciłem całą ochotę na dalsze pocałunki. Wciąż nie wypuściłem Dove z objęć, tylko przytuliłem w sposób, by nie mogła dostrzec mojego wyrazu twarzy.
- Uważam, że nie powinniśmy się z tym obnosić po powrocie, dopóki nie zdecydujemy co dalej. Nie chcę, że ktoś inny miał wpływ na naszą decyzję lub próbował narzucić swoją wolę, albo żeby wytykano nas palcami. Przecież każdy uważa, że to nie przystoi spotykać się bez zaręczyn i ślubu - westchnąłem cicho, dłonią powoli gładząc Dove po plecach.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 06:39 pm}

Dove Rachel Parker

Musiałam się zgodzić z Williamem. Jeżeli chcieliśmy aby to życie bardziej pokierowało naszą sytuacją najlepiej by było aby za wiele osób o tym nie wiedziało. Zwłaszcza, że nie chciałam i nie oczekiwałam żadnych zaręczyn. Wtulona w Williama przymknęłam oczy, przypominając sobie o planach mojego brata. Zaręczyny z inspektorem. Prawie całkowicie o tym zapomniałam. Nim też będę musiała się zająć.
- W porządku, wcale mi to nie przeszkadza - szepnęłam w końcu na jego słowa, ponownie obejmując jego kark dłonią. Tym razem zaczęłam powoli rozmasowywać mięśnie. Poprawiłam się odrobinę, wtulając twarz bliżej jego ramienia i szyi. - Niczym z bajek o zakazanej miłości - zaśmiałam się lekko i ponownie poczułam się jak jakaś naiwna idiotka. Wiedziałam, że nasza historia wcale nie jest jak z bajek nie powinnam była oczekiwać czegoś innego. Jednak nie mogłam zignorować faktu, że takie ukrywanie się potrafiło być również całkiem ekscytujące.
- Mój brat może być malutkim problemem skoro już wcześniej domagał się wyjaśnienia - wolałabym nie okłamywać mojego brata, zwłaszcza gdy nasze relacje są dosyć delikatne. Jeszcze kilka tygodni temu uwierzyłabym, że Sebastian zrozumiałby naszą sytuację i utrzymywałby to w sekrecie, ale teraz... Teraz nie wiedziałam czego mogłam od niego się spodziewać.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 09:18 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Tym razem tylko przymknąłem oczy, czując ponownie dłoń Dove na swoim karku. Był to dokładnie ten sam dotyk, co chwilę temu, jednak już w pewnym sensie inny. Przestał mnie tak drażnić, gdy sobie wszystko wyjaśniliśmy. Powiedzmy, że tak było.
Następnie, gdy wspomniała najpierw o sytuacji jak z bajki, a następnie i Sebastianie, rozbawiła mnie pewna nieoczekiwana myśl, którą zaraz też podzieliłem się z Dove.
- Więc ty jesteś niczym księżniczka z wieży, a Sebastian jest smokiem pilnującym do ciebie dostępu? Czuję się przy tym jak giermek, który próbuje przekupić smoka czekoladkami zamiast uroczą dziewicą - westchnąłem. Prawdą było jednak to, iż Sebastian zdecydowanie mógł być większą przeszkodą niż się spodziewamy. Już wcześniej stwarzał problemy, nie wiadomo jak postąpi dalej.
- Nie wiem, co mu powiemy. Z jednej strony może się wściec, czując się oszukanym, a z drugiej mógłby zrozumieć skoro sam jest w takiej relacji z Ralphem. Poza tym jakoś nie czuję, aby był zadowolony z tego powodu, tym bardziej, że zamierzasz go zaszantażować. Lepiej byłoby usiąść z nim i porozmawiać, wyjaśniając wszystko zanim przejdziesz do tak radykalnego rozwiązania. Może zrobił się taki nerwowy przez widmo nadchodzącego bankructwa? Przecież on nigdy nie był zły, ale się zmienił ostatnio bardzo - mówiłem lecz samemu trudno było ocenić. Chciałbym wierzyć, że zrozumie argumenty Dove i się razem dogadają i że nie będzie musiała narzucać mu własnej woli.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 10:20 pm}

Dove Rachel Parker

Przekupić Sebastiana czekoladkami? Rozbawiła mnie ta myśl. Wiedziałam, że pewnie William nie miał dosłownie tego na myśli, jednak wciąż wyobraziłam sobie Williama z pudełkiem czekoladek z kokardką, specjalnie dla mojego brata.
- A może to ja będę musiała ciebie uratować przed strasznym smokiem? - szepnęłam i po chwili złożyłam delikatny pocałunek na jego szyi. W końcu lepiej znałam Sebastiana i mogłam jakoś się z nim dogadać. Po za tym wolałam nie być księżniczką z wieży. Nie chciałam czekać aż rycerz na białym koniu mnie uratuje. Nie potrzebowałam takiego "bohatera".
Z krótkim westchnieniem uśmiech znikł z mojej twarzy na kolejne słowa Williama. Odsunęłam się odrobinę abym mogła spojrzeć mu w oczy. Wolałam w taki sposób rozmawiać o sprawach, zwłaszcza jeżeli chodziło o nadchodzącą rozmowę z moim bratem.
- Czyli on może szantażować, że wykopie mnie z domu, a ja muszę być dla niego uprzejma i wyrozumiała? - znałam odpowiedź na to pytanie. Nie powinnam od razu pokazywać wszystkich swoich kart. Może Sebastian będzie bardziej rozsądny niż przepuszczam? Może po tych kilku dniach ochłonął?
- Wiem, że masz rację. Nie do końca mi się to podoba, ale masz rację.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {22/06/22, 11:30 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Uśmiechnąłem się rozbawiony, bo może rzeczywiście przyjdzie do tego, że księżniczka będzie musiała wziąć sprawy w swoje ręce. Wiedziałem, że nie będzie siedzieć bezczynnie, cokolwiek by się działo, bo to w końcu chodziło o jej przyszłość.
- Wiem, Dove, że to trochę jest niesprawiedliwe - stwierdziłem, bo to była prawda. Sebastian nie był względem niej zbyt delikatny i jasno się wyraził. Po prostu trzeba było być bardzo ostrożnym.
- W każdym razie - uniosłem na nowo dłoń do policzka Dove. Teraz przynajmniej mogłem sobie bezkarnie go dotykać, co bardzo mi się podobało, a z drugiej strony trochę przerażało. - Jeśli smok okaże się jednak złą macochą, będziesz mogła zatrzymać się u mnie na trochę. Może nie mam luksusów i własnej pomocy domowej, ale zawsze chętnie utulę cię do snu - zaśmiałem się mimo iż mówiłem całkiem poważnie. Nie zostawiłbym jej samej z problemami.
- A tak swoją drogą, to mamy jakiś drobiazg dla Sebastiana? Może wypadałoby czymś go obdarować, nawet jeśli był niegrzeczny i nie bardzo zasłużył - zastanowiłem się. Właściwie nie pomyślałem o nim wcześniej, a zapewne powinienem, lecz w pierwszej kolejności należało i tak zakończyć sprawę zaręczyn Dove oraz rychłego bankructwa hotelu.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {23/06/22, 03:36 am}

Dove Rachel Parker

Wiedziałam, że gdyby z jakiegokolwiek powodu Sebastian mnie wykopie za drzwi to będę mogłam iść do Williama po pomoc. Chociaż na samo wspomnienie jego smutnego mieszkania nie wiem czy bym do niego pobiegła z radością. Pewnie będzie w pracy całe dnie, więc musiałabym znaleźć jakieś zajęcie poza jego mieszkaniem.
Uniosłam lekko brew, gdy skomentował prezent dla Sebastiana. Mamy? My?
- Mamy? W tej kwestii musisz sobie jakoś poradzić. Ja znalazłam prezent dla Sebastiana kilka miesięcy temu i musiałam się nieźle napracować aby go znaleźć. - przecież William nie podpisze się pod krótką notkę doczepioną do prezentu. Gdybyśmy byli małżeństwem to może coś takiego byłoby w porządku.
Przybliżyłam się odrobinę, a lekki uśmiech ponownie się pojawił. - Ale jeżeli ładnie mnie poprosisz to może tobie jakoś doradzę, hmm? - złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach. - A czy ja zasłużyłam sobie na jakiś drobiazg? - zapytałam za nim ponownie go pocałowałam, tym razem dłużej. Bardziej chciałam się z nim podroczyć, nie oczekiwałam od niego żadnego prezentu. Sama kupiłam mu zegarek bez większych planów.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {23/06/22, 11:29 am}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

- Na pewno będę potrzebować twojej pomocy - powiedziałem, czując ponownie dotyk jej ust. To wciąż było całkiem miłe, mimo moich wcześniejszych przemyśleń. Może właśnie to również czyniło mnie złym, bo przecież do piekła nie idzie się za nic. Może i miałem znacznie więcej grzechów na sumieniu i to gorszych, ale to była tylko dodatkowa kropla w morzu.
- A czy byłaś wystarczająco grzeczna? - uśmiechnąłem się lekko, przenosząc dłoń na dolną część jej pleców. - Wiesz, niegrzeczne dziewczynki nie dostają prezentów - mruknąłem, składając pocałunek w zagłębieniu pomiędzy jej ramieniem a szyją. Potem drugi i trzeci, kolejnymi znacząc ścieżkę do jej ust, gdzie się zatrzymałem na dłużej.
- Ale i tak mam coś dla ciebie. Tylko muszę jeszcze odebrać od sprzedawcy, bo prosiłem o małe poprawki. Mam nadzieję, że ci się spodoba - powiedziałem. - Będziemy musieli wyjść więc trochę wcześniej na te ostatnie sprawunki. I może od razu zjemy obiad na mieście, co ty na to?
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {23/06/22, 10:45 pm}

Dove Rachel Parker

Byłam ciekawa co wymyślił William. W końcu nie oczekiwałam niczego, a tu nawet prosił o jakieś poprawki. Zaskoczył mnie tym.
Gdy wspomniał o obiedzie od razu poczułam głód. No tak, ominęło nas śniadanie. Mimo tego musiałam siebie zmusić aby odsunąć się od Williama. Było przyjemnie i wygodnie. Miałam nadzieję, że nie był to ostatni raz.
- W takim razie pójdę się przygotować - wstałam z łóżka od razu kierując się w stronę swojej walizki. Wzięłam suknię, w której przyjechałam do Birmingham i ruszyłam do łazienki aby umyć twarz, przebrać się i zrobić coś z włosami. W tej chwili ciszy mój rozum chciał zwolnić i przemyśleć moje relacje z Williamem. No bo co zrobię, gdy on sobie kogoś znajdzie? Co zrobimy, gdy pojadę do Paryża? Czy wrócimy do bycia przyjaciółmi po moim powrocie?
Niepotrzebnie męczyłam się takimi myślami. Jak oboje stwierdziliśmy, życie pokaże i nami pokieruje. Musiałam jakoś uciszyć swój rozum.
Spodziewałam się, że William przygotowywał się w sypialni, więc gdy tylko wyszłam z łazienki usiadłam na kanapie w salonie aby ubrać buty. Miałam ochotę na coś ciepłego i może słodkiego. Chętnie bym zaszła do tej piekarni, do której poszliśmy z rodzeństwem.
- Myślisz, że mamy czas aby kupić gorącą czekoladę? - zapytałam, wiążąc drugi but. - Jeżeli nie to chociaż na drogę powrotną bym sobie wzięła.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {23/06/22, 11:20 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Z małą niechęcią patrzyłem jak Dove wstaje, by następnie zabrać ubranie i wyjść z pokoju. Sam też nie od razu się ruszyłem, bo po prostu nie chciało mi się jeszcze wstawać z łóżka. Zastanawiałem się nawet, dlaczego takich spokojnych poranków nie mieliśmy częściej. Byłbym dwa razy szczęśliwszy.
W końcu sam musiałem się podnieść i wybrać najczystsze ubrania. Nie przygotowałem się na dodatkowe dwa dni pobytu, dlatego musiałem się zadowolić koszulą, w której byłem na spotkaniu z Ralphem oraz spodnie, które jako jedyne swego czasu nie zostały przemoczone śniegiem. Resztę ubrań, których nie zakładałem dzisiejszego dnia, spakowałem do walizki.
- Myślę, że jeśli chcesz, możemy się wybrać po nią w pierwszej kolejności - powiedziałem rozbawiony propozycją Dove. Podobno przecież zaczęła ograniczać słodkie rzeczy, bo sukienka trochę ciaśniejsza się zrobiła. Nic jednak nie wspomniałem w tym temacie, z uśmiechem zakładając buty, a potem marynarkę.
- Spakuj się tylko i możemy iść. Mamy dużo czasu, na spokojnie ze wszystkim zdążymy - uznałem. Pewnie jeszcze i tak będziemy siedzieć i czekać na pociąg lecz lepiej tak, niż jak mielibyśmy biegać na ostatnią chwilę.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {24/06/22, 12:04 am}

Dove Rachel Parker

Spakowałam się do końca, co nie zajęło mi za dużo czasu. Próbowałam być zorganizowana i trzymać większość rzeczy w walizce aby się później nie męczyć z szukaniem lub być w pośpiechu. Gdy skończyłam wzięłam swój płaszcz. Z kieszeni wyciągnęłam rękawiczki i gdy je zakładałam podeszłam do Williama.
- Możemy iść po obiedzie. Na pewno również jesteś głodny. Trzeba dobrze zjeść przed podróżą. - uśmiechnęłam się do niego lekko. Spojrzałam w kierunku jego dłoni, poprawiając jedną z rękawiczek. Chciałam sięgnąć po jego dłoń, ale się zawahałam. Lepiej być ostrożnym. Nie wiadomo kto z Londynu jest aktualnie również w Birmingham. Z drugiej strony... Może nikt nas nie rozpozna? Po chwili ujęłam jego dłoń swoją, podnosząc wzrok aby spojrzeć mu w oczy.
- Mogę? Jest na dworze wciąż dosyć zimno, nawet z rękawiczkami. - wymyśliłam małe kłamstwo i wymówkę. Chciałam potrzymać jego dłoń trochę dłużej aby sprawdzić czy takie gesty mi się podobają, czy chciałabym częściej coś takiego robić. W przyjaźni taki gest oznaczał coś innego, było to bardziej niewinne.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {25/06/22, 05:15 am}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Kiwnąłem głową, zgadzając się z Dove. Obojętne mi było w jakiej kolejności gdzie pójdziemy, skoro chciała najpierw obiad, proszę bardzo. Chwyciłem w międzyczasie za swoją walizkę lecz Dove wyraźnie jeszcze coś chciała. Odwzajemniłem więc jej spojrzenie, czekając aż coś powie.
W odpowiedzi na jej gest i słowa, nachyliłem się tylko, składając krótki pocałunek na jej policzku. Zdecydowanie miło było wrócić do trzymania jej dłoni.
- Daj mi tylko swoją walizkę. Jest chyba z pięć razy cięższa niż moja, nie będziesz się tak męczyć - powiedziałem, a potem i tak zabrałem jej bagaże. Dla mnie nie było to problemem, jak dla niej. Widziałem. Przecież te kilka dni temu przy przyjeździe, jak męczyła się z ciężarem swojej walizki.
W następnej kolejności zakończyliśmy swój pobyt w recepcji hotelowej. Miałem wrażenie, że ludzi było jeszcze więcej niż wczoraj lecz trudno się dziwić, na święta wiele osób wybierało hotele, gdy wyjeżdżali z dala od domu.
- Gdzie masz ochotę iść na obiad? - spytałem Dove po wyjściu. - Ty znasz to miasto, zdam się więc na ciebie - oznajmiłem. Gdybym sam miałbym wybierać, zapewne poszedłbym do pierwszej lepszej, jaka by przykuła moją uwagę. Albo tą, w której byliśmy za pierwszym razem. A jeśli Dove miała jakąś swoją ulubioną, nie widziałem przeszkód, by się tam wybrać.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {26/06/22, 10:31 pm}

. Dove Rachel Parker

Moja walizka wcale nie była taka ciężka. Jedyną dla mnie przeszkodą był śnieg, inaczej bym sobie poradziła i nawet próbowała przekonać Williama, że nie musi brać moich rzeczy. W zamian za jego pomoc, gdy zaproponował abym wybrała gdzie zjemy obiad, próbowałam wybrać miejsce, które mogłoby mu się spodobać.
Zabrałam go do restauracji Monako. Jak nazwa wskazywała, jedzenie jak i wnętrze restauracji było zainspirowane i połączone z kuchnią i kulturą z Monako oraz Francji. A przynajmniej tak chwalił właściciel i z tego było znane to miejsce.
Gdy tylko usiedliśmy do stołu dostaliśmy szklankę z jakimś owocowym drinkiem.
- Mają tutaj dobrego tuńczyka i wołowinę - poleciłam, sama wybierając tuńczyka i spoglądając na ich desery. W tamtej chwili zdecydowałam, że jeżeli faktycznie chcę coś słodkiego to zjem tutaj. Trochę zaoszczędzimy czasu. Do tego ciepłą czekoladę mogę wypić w Londynie, a takiej restauracji tam jeszcze nie ma.
- Wracając do tematu Sebastiana i prezentu - dodałam po chwili. W końcu chciałam mu pomóc. - Mój brat czasami lubi dramatyzować, że z wiekiem będzie łysy, jak kilku naszych wujków i kuzynów. Zapewne o tym wiesz. - w sumie, nie wiedziałam do końca o czym ze sobą rozmawiali. - Możesz mu kupić olej do włosów. Macassar chyba się nazywa. Inspektor George czasami używa i wychwala. Nie jestem pewna czy działa, ale mój brat spróbuje wszystkiego. Chociaż wątpię, że ma się o co martwić. Ani nasz ojciec, ani dziadkowie nie mieli takich problemów.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {27/06/22, 06:49 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

W kwestii restauracji oraz jedzenia zdałem się całkowicie na osąd Dove. Trochę nawet mnie zastanowiło, dlaczego po raz kolejny na wszystko się zgodziłem bez mrugnięcia okiem. Wszystko mi odpowiadało, zamówiłem też polecane przez kobietę danie (oczywiście wołowina, tuńczyka miałem pod dostatkiem w domu) i jakoś… wpatrując się w kartę dań zamyśliłem się nad tym, czy było coś, co z chęcią bym zjadł, co było lepsze niż zaoferowana wołowina. Uznałem, że chyba wszystko smakuje mi tak samo. Jedyny wstręt odczuwałem do ryby, której miałem po dziurki w nosie. Czy naprawdę tak wyglądało stróżowanie? Zero własnego smaku i gustu. Robiłem tylko te rzeczy, które musiałem, aby odpowiednio wyglądać, znać maniery i ogólnie panujące zasady.
Myślami wróciłem do Dove, kiedy ponownie zaczęła temat prezentu dla Sebastiana. Byłem tak zaskoczony jej nowościami, że patrzyłem na nią przez chwilę szeroko otwartymi oczami, by później się roześmiać. Musiałem ukryć twarz w dłoniach, żeby nie zwracać na nas uwagi pozostałych obecnych osób. Nie mogłem powstrzymać się od tego chichotu, przez który nie mogłem się opanować. Przez dłuższy czas drżały mi ramiona, a w pewnym momencie nawet popłynęły mi łzy po policzkach.
- Myślisz, że się nie obrazi? - zapytałem Dove, jak się nieco uspokoiłem. - Czy to nie będzie dla niego jakaś sugestia, że już robią mu się starcze zakola? - ponownie parsknąłem lecz tym razem zdusiłen w sobie śmiech. Odczekałem aż odejdzie kelner, który przyniósł nasze zamówienie.
- Nigdy nie zwierzał mi się z tego typu problemów, choć czasem faktycznie dziwnie macał swoje włosy i je układał. Nie pomyślałbym, że już w tym wieku martwi się łysieniem - przyznałem, biorąc do ręki widelec, choć początkowo tylko mieszałem nim w sosie, nie mogąc przełknąć jedzenia.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {28/06/22, 04:06 am}

Dove Rachel Parker

Moja sugestia rozbawiła Williama, ale ja mówiłam całkowicie poważnie. Miałam ochotę wywrócić oczami na jego słowa, ale sobie odpuściłam.
- Nie mówię, że masz dać mu prezent i powiedzieć "Wiem, że masz kompleksy. Masz to.". Oczywiście, że się wtedy może urazić. Powiedz mu, że słyszałeś od jakiegoś dżentelmena o tym oleju, że jest teraz popularny i dobrej jakości, cokolwiek w tym stylu. - to było dla mnie bardziej oczywiste, że nie można powiedzieć Sebastianowi prawdy. Byłam pewna, że William był w niejednej sytuacji, gdzie musiał skłamać dla czyjegoś dobra. W tym przypadku takie niewinne kłamstwo nikomu nie zaszkodzi.
Podczas gdy ja cieszyłam się zamówionym jedzeniem zauważyłam, że Williamowi coś do końca się nie spodobało. Na pewno był głodny. Nie jedliśmy śniadania, nawet porannej herbaty nie było. Źle wybrałam miejsce? Może wolałby coś innego? Coś prostszego czy może bardziej wyjątkowego?
- Jeżeli nie smakuje to weź sobie coś innego - powiedziałam, odrobinę zmartwiona. - Lub możemy iść gdzieś indziej. Mogę zaraz skończyć i odpuścić sobie deser. - może nie miałam... instynktu do opieki, ale chciałam zadbać o swoich przyjaciół i rodzinę. Miałam tylko nadzieję, że William nie zachorował tuż przed podróżą.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {28/06/22, 04:56 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

Kiwnąłem lekko głową, zgadzając się z Dove. Miała rację, zawsze można było wymyślić jakieś drobne kłamstewko, to jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Następne słowa wyrwały mnie z zamyślenia nad jedzeniem. Uniosłem głowę i zmarszczyłem lekko brwi. Przecież się nie przyznam do swoich prawdziwych przemyśleń, że czułem się jakiś taki nijaki. Ciekawe, czy Anthony'ego czasem dręczyły takie same myśli. Był jedyną osobą, z którą mogłem o tym porozmawiać.
- Nie, w porządku. Jedzenie jest bardzo smaczne - przyznałem. Musiałem jednak wymyślić jakiś inny powód mojej chwilowej zmiany. O taki nie było trudno, bo choć nie był czymś, o czym w danej chwili myślałem, to i tak było to coś z czym będę musiał się niedługo zmierzyć. Dove zresztą też.
- Zastanawia mnie tylko, czy Sebastian nie znienawidzi mnie za to, że bez jego wiedzy wyjechałem z tobą do innego miasta. Czy przypadkiem nie dorobi sobie swojej teorii o tym, jak to cię uwiodłem i przeze mnie nie chcesz wychodzić za inspektora. No i przede wszystkim nie wiem, czy będzie mi wtedy potrzebny dla niego jakikolwiek prezent. Trochę się źle czuje z tym, że tak go oszukaliśmy i nie ma żadnej wiadomości co się z tobą dzieje. Zamartwia się, jest wściekły, czy może zrozumiał swoje postępowanie? Wiem, że to wszystko jego wina i bardzo sobie nagrabił… lecz mimo wszystko trochę go rozumiem i nawet jest mi go żal - nie dodałem, że połowa z tego zapewne nie do końca była tylko i wyłącznie jego winą, że stoi za tym ktoś, na kogo nie mogłem przestawić dowodów. Dove nie zrozumiałby tego. A nawet jeśli by do niej dotarło, że jestem kim jestem, to czy byłaby w stanie uwierzyć demonowi?
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {01/07/22, 04:22 am}

Dove Rachel Parker

W ciszy przemyślałam słowa Williama. Wcześniej za bardzo nie zastanawiałam się nad tym, jak te ostatnie kilka dni mogłyby wpłynąć na przyjaźń pomiędzy Williamem i moim bratem. Przed naszym wyjazdem ich relacje nie były najlepsze, więc wątpię, że Sebastian nagle nie będzie miał problemu z tym, że spędziłam cały ten czas z Williamem.
- Oszukaliśmy? W jakim sensie? - powoli odłożyłam widelec, nie odwracając wzroku od Williama. - Rozumiem, że jest ci go żal. Mi również. Ale... Teraz wszystko tylko będzie prostsze. - przynajmniej tak sobie zaczęłam wmawiać. Tak, Sebastian zapewne zły przez jakiś czas na mnie i na Williama, ale z czasem mu przejdzie. Zobaczy korzyści z tego, że przejęłam biznes. Będzie lepiej nam się żyło, będzie miał pieniądze i czas na swoje wyjścia do klubów czy na spotkanie w swoim towarzystwie. Mój brat, tak jak ja, jest dumną osobą i trochę potrwa aby się pozbierał, ale prędzej czy później sprawa się poprawi. Byłam pewna, że niedługo będzie zabierał Williama ze sobą na tw swoje wyjścia czy wycieczki. O ile się nie dowie o naszej małej "umowie". Nie potrafiłam przewidzieć jego reakcji, gdybym mu powiedziała, że pocałowałam Williama.
- O ile Sebastian nie dowie się, że spaliśmy razem w jednym łóżku czy widziałeś mnie w koszuli nocnej to jeszcze wszystko nie jest stracone - powiedziałam pół żartem, mając nadzieję, że poprawi trochę humor Williama. Lekko zaczepiłam jego nogę swoją stopą, uśmiechając się do niego lekko.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {01/07/22, 06:08 pm}

Guardian Demon - Page 22 B28c880ea5e08657d5fddb37a8c900c4

- Przecież nie zna prawdy - westchnąłem w odpowiedzi. Nie byłem też przekonany co do teorii, że od teraz wszystko będzie prostsze. Wiedziałem, że nie będzie nic od razu i nie mogłem się podzielić tym z Dove. Ale i nie będę jej zamartwiać, na to jeszcze będzie czas. I to całkiem niedługo.
- Oczywiście, będę milczał w tej sprawie - uśmiechnąłem się lekko w stronę Dove, przykładając palec wskazujący do ust w geście milczenia. Przecież żadne z nas nie było na tyle głupie, by spowiadać się Sebastianowi z takich rzeczy. W to by nam już nie uwierzył, nie ważne jakie mieliśmy intencje i co nas łączyło lub co nie. Ująłem więc wolną dłoń kobiety, którą chwilę wcześniej trzymała widelec, po czym złożyłem na jej wierzchu krótki pocałunek zanim ją puściłem.
- Trzymam cię za słowo - powiedziałem jedynie. Wróciłem do przerwanego posiłku. Zaraz przyniesiono nam też zamówione desery (oczywiście że takie same), tym razem bardziej panowałem nad swoimi reakcjami.
Chwilę jeszcze spędziliśmy w restauracji, by nie marznąć niepotrzebnie na zewnątrz. Teraz, kiedy już wiedziałem co mógłbym kupić, nie musieliśmy się spieszyć. Znalezienie sklepu zielarskiego nie będzie już żadnym problemem, mogłem więc zrobić to w każdej chwili.
- Dove - zacząłem gdy wpadło mi coś do głowy. Zdążyłem zapłacić już nasz rachunek, ale przecież to nie problem. Poza tym w restauracji nie było wiele osób, nie zajmowaliśmy więc nikomu stolika. - Pójdę teraz odebrać twój prezent, zaczekaj tu na mnie. Zamów sobie jeszcze jakąś herbatę czy gorącą czekoladę, nie będę cię męczyć przy tej pogodzie i to jeszcze z tymi walizkami.
Sponsored content
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 22 Empty Re: Guardian Demon {}

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach