Maybe I Belong Among The Stars?Zmącona tafla jeziora sprawiła, że zamrugałeś wytrącony z rozmyślań. Podnosząc spojrzenie na rozgwieżdżone niebo nad Twoją głową uśmiechasz się lekko do siebie, wreszcie wróciłeś do domu. Bierzesz głęboki wdech, czujesz zapach świeżej trawy, kwitnących kwiatów. Do uszu dochodzi Cię szum nocnego życia: gdzieś w krzakach spłoszyły się myszy, koniki polne zagrały w rytm ucieczki. Poprawiasz sobie plecak na ramieniu, chowasz dłonie do kieszeni, powiew wieczornego wiatru rozwiał Ci kosmyki włosów. Jak dobrze wreszcie poczuć tą swobodę! W umyśle już kotłuje Ci się pomysł na nową przygodę. Co tym razem Cię spotka? Gdzie tym razem dojdziesz? To miejsce nigdy Cię nie przestaje zaskakiwać chociaż masz wrażenie, że znasz tu już każdy kąt. Zawsze zjawia się ktoś nowy, wnosi coś niesamowitego w Twoje życie, a Twoja Gwiazda coraz mocniej błyszczy tam na górze. Jest was coraz więcej. Świeć więc pełnią swojego blasku!
Zapraszamy do uczestnictwa na forum zrzeszającym wszystkich autorów i autorki zainteresowane wszystkimi gatunkami, rozwojem i kreowaniem nowych rzeczywistości! Długie czy krótkie posty! Pojawiające się codziennie bądź raz w miesiącu! Poszukiwacze towarzystwa, tej jednej osoby, po prostu odbiorców! Wszyscy możecie znaleźć coś dla siebie w naszym City of Stars!
01/01

Nowy Rok witamy z nową odsłoną naszego forum. Ah... tyle zmian na raz. Na pewno poczujecie się przez chwilę zagubieni, ale wierzymy, że szybko odnajdziecie się w Mieście Gwiazd. Szczęśliwego, magicznego Nowego Roku!
00/00
00/00
Administracja
Ostatnie posty
Szukaj
Display results as :
Advanced Search
Keywords

Latest topics
A New Beginning Dzisiaj o 04:23 amYulli
From today you're my toyWczoraj o 08:08 pmKurokocchin
This is my revengeWczoraj o 07:47 pmYoshina
Twilight tension17/09/24, 02:27 pmEeve
Agathokakological15/09/24, 10:36 pmAgathokakological
W Krwawym Blasku Gwiazd15/09/24, 10:30 pmHummany
Alteros15/09/24, 07:03 pmYoshina
Triton and the Wizard15/09/24, 06:53 pmYoshina
incorrect love15/09/24, 10:00 amKurokocchin
Wrzesień 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Calendar

Top posting users this week
2 Posty - 29%
2 Posty - 29%
1 Pisanie - 14%
1 Pisanie - 14%
1 Pisanie - 14%

Go down
Carandian
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Carandian
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Twilight tension Empty Twilight tension {15/09/24, 07:47 pm}

Twilight tension 2e78cfd60d946f0bb30e24e0401b4fab55f73be7
Eeve
Supernowa
Eeve
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Twilight tension Empty Re: Twilight tension {15/09/24, 08:07 pm}


Robert Colin Lydon
Twilight tension 9f8d9410

BOBBY  jest   najmłodszy  z  czwórki  synów Johna i Elieen Lydonów.
Sierota  na  utrzymaniu  najstarszego  brata,  Johna Jr, oraz jego żony.
Urodziny       obchodzi       12       lipca.       Panseksualny         dyslektyk.
━━━━━
Jonathan Lydon [ 28l ] ━ brat, pracuje w firmie produkującej pianina
Nora Sallow-Lydon [ 44l ] ━ żona Johna, wykładowczyni na uniwerku
Martin Lydon[ 27l ] ━ brat, młodszy przedstawiciel handlowy czy coś
Dalia Lydon [ 27l ] ━ żona Martina,  asystentka  w  kancelarii prawnej
Jeffery Lydon [ 23l ] ━  brat,  początkujący  stróż  prawa  w  Londynie
━━━━━
Przydługie, rozczochrane  blond  włosy,  które  wpadają  w  rudość  w
blasku słońca. Niebieskie oczy, którymi namiętnie wywraca w irytacji.
Metr siedemdziesiąt pięć i  delikatne, nieco dziecięce rysy,  z  których
lubią   nabijać  się  bracia   i   przyjaciele.  Twarz  ozdobiona  licznymi
piegami, które ponoć  dodają mu  uroku.  Pod  bluzą  z  emblematem
szkoły,    ukrywa    koszulki      i      swetry   po     starszych     braciach.

━━━━━ 1 ━━━━━
Urodzony w   Londynie,   syn   Irlandzkich    imigrantów.   Rodzice  byli
wiecznie nieobecni w jego życiu,  a ich rolę zawsze zajmował  Johnny.
W końcu matka zmarła, gdy chłopak miał  9 lat,  a  ojciec gdy  miał  12.
Niestety, dwa lata później, za namową żony (i  za  jej  fundusze),  brat
zdradził go i posłał do szkoły  z  internatem  na  północ  kraju.  Wraca
tylko  na  wakacje,  a  święta  i  przerwy  zimowe  spędza  w internacie.
━━━━━ 2 ━━━━━
Pochodzi z dość biednej  rodziny,  wiecznie  nienajedzony,  wiecznie w
ubraniach   po   starszych   braciach.   W  dużym  stopniu  ich sytuację
poprawił  ślub  Johna z obrzydliwie   majętną   Norą,   co    umożliwiło
posłanie Jeffa i Bobby'ego do dobrych  szkół.  Chłopak  nie  przepada
za szwagierką, ale nie zamierza stawać na drodze do szczęścia  brata,
którego zawsze kochał nad życie.  
━━━━━ 3 ━━━━━
Przejawia obsesyjną, niezdrową wręcz lojalność wobec przyjaciół oraz
rodziny  (szczególnie  wobec  Johnny'ego).  Nie  odezwie  się   słowem,
kiedy kpią z niego, ale wystartuje do człowieka dwa razy większego od
siebie,   jeśli  ośmieli  się  zakpić  z  kogoś  bliskiemu  sercu   blondyna.
━━━━━ 4 ━━━━━
Najbliżsi  mu  koledzy  wołają  go  Sprytny.  Jest  to  nawiązanie   do
powieści Charlesa Dickensa "Oliver  Twist".  Kto  czytał,   ten zrozumie
odniesienie.   Bobby    jest   swojego  rodzaju  ulubieńcem  nauczyciela
matematyki, pana  Newtona.  Pan  Newton  natomiast  przyjaźni się  z
nauczycielem  literatury,  panem Diazem,  który  na  osobności  zwraca
się  do  niego  per  Fagin.  A  jeśli  jest  Fagin,  to  musi  być też Sprytny.


postacie poboczne


Właść. Colin Fagin, lat między 45 a 50. Dziwny Irlandczyk, który definitywnie nie powinien być pedagogiem, ale z jakiegoś powodu jeszcze nikt go nie wyjebał na zbity pysk. W rzeczywistości trudni się polowaniem na wampiry, czemu poświęcił się po tym, jak jedyna kobieta, którą kiedykolwiek kochał odeszła z innym. Jest przy tym absolutnie niepoprawny i jeśli natkniesz się na jakąś "gildię pogromców wampirów", możesz być pewny, że był ich członkiem, ale został z niej wydalony. Prawdopodobnie jest jednocześnie najlepszym w tym zawodzie, ale też najbardziej leniwy. Jego towarzyszem-wspólnikiem jest Jorge Diaz. Szkoli Bobby'ego w fachu zabójcy wampirów, ponieważ dostrzegł w nim potencjał. To wcale nie tak, że w rzeczywistości to on jest jego biologicznym ojcem, nie no, panie, co pan....
father figureProf. Joe Newton


Pseudonim - Alby.
Pierwszy przyjaciel, którego Bobby zdobył w szkole prywatnej. Jest też jego współlokatorem w internacie.
BFFAlbert Roosevelt III


Pseudonim - Min-Min.
"Irlandzka Świnia"
"Zjadłeś ostatnio jakiegoś psa na obiad?"
Minho i Bobby'ego łączy dziwna relacja, skupiona na wzajemnym dowalaniu sobie i wynajdowaniu coraz to nowszych sposobów, żeby obrazić tego drugiego.
PrzyjacielMinho Cheong


"TAK, TO MOJE PRAWDZIWE NAZWISKO"
Ten ostatni, najbardziej chaotic element ich paczki przyjaciół. Na przemian jest w związku z taką jedną Tereską, a potem już nie i znowu jest, i właściwie, nigdy nie wiadomo jaki jest status jego związku.
PrzyjacielDaniel O'Daddy


Około 35 lat. Najlepszy przyjaciel łamane na niańka Fagina. Jeśli puszcza swoją ulubioną piosenkę, wiedz, że masz czas do końca utworu na ucieczkę, a potem żegnaj się z życiem. Szofer.
Beastie Faginaprof. Jorge Diaz


Emme
Carandian
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Carandian
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Twilight tension Empty Re: Twilight tension {16/09/24, 08:00 pm}

Twilight tension 1b252da3ee9a1845f507c5215775a09b5568f7af

Ethan Howe:




Marcus Dumont”Mamo, tato, w końcu mam kolegę!”

Marcus jest współlokatorem Ethana. Teoretycznie akceptuje dziwactwa nowego ucznia w szkole, w praktyce widocznie się go boi. Z grzeczności mówi Ethanowi “cześć” na szkolnym korytarzu, co ten odbiera jako objaw wyjątkowej sympatii i uważa Marcusa za swojego przyjaciela, chociaż druga strona zdecydowanie od razu zdementowałaby taki status ich znajomości.




Gideon Howe”Mamooo, Gideon znowu mnie ugryzł!”

Starszy brat Ethana jest zdecydowanie największym dupkiem jakiego można spotkać w swoim życiu. Gideon nigdy nie lubił brata traktując Ethana jak śmiecia i nadając mu wdzięczny przydomek “Sraluch”. Próbował wybić z głowy dzieciaka pomysł o szkole z internatem, kiedy mu się nie udało strzelił focha stulecia wchodząc jednocześnie w konflikt z rodzicami.




Vincent”Marus, Twój kolega chyba mnie nie lubi”.

Vincent spędza dużo czasu z Marcusem po zajęciach, jak gdzieś się razem nie szlajają to Vinnie zazwyczaj siedzi w pokoju przyjaciela i rzuca Ethanowi wyjątkowo nieprzyjemne spojrzenia pokazując jak bardzo wzgardza jego osobą. Normalnie dla wszystkich innych jest miły do porzygu, sam Marus niespecjalnie wie czym sobie Ethan zasłużył na taką nienawiść z jego strony.




Viola Howe”Mamo, Viola znowu siedzi pod moim łóżkiem.”

Młodsza siostra Ethana jest bardzo mocno przywiązana do brata, nieraz przez matką nazywana jego cieniem. Viola razem z Gideonem mocno walczyła o to, żeby nie wysyłać Ethana do szkoły z internatem. Kiedy ten dostał telefon do utrzymywania kontaktu z rodziną, namiętnie wysyła mu całą masę wiadomości próbując chociaż minimalnie uśmierzyć ból ogromnej tęsknoty.




Chester”Mamo, mam pierwszego prześladowcę!”

Ethan podczas oprowadzania po szkole przez jednego z nauczycieli popełnił jeden znaczący błąd - wpadł na Chestera. Oczywiście wampir grzecznie przeprosił, ale Chester nie zapomniał i od tamtej pory utrudnia Ethanowi życie rzucając w niego papierkami, albo wytrącając rzeczy z rąk jak tylko przechodzi obok.



Emme
Eeve
Supernowa
Eeve
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Twilight tension Empty Re: Twilight tension {17/09/24, 02:27 pm}

B o b b y   L y d o n


         Bobby ze znużoną miną kreślił notatki  w zeszycie, które wyglądały jak coś, co zostało spisane zmyśloną czcionką z filmu sci-fi. Zwykle nikt poza Bobby’m nie był w stanie odczytać jego pisma, co było dość upierdliwe w przypadku egzaminów. Alby kiedyś znalazł w internecie artykuł o tym, jak widzą litery dyslektycy i z tą ściągawką czasem udaje im się rozszyfrować jego notatki, które zostawia przyjaciołom. Czasem.
         Siedzący obok niego Daniel uśmiechał się durnowato do schowanego pod blatem telefonu. Pewnie esemesował radośnie z Tereską. Obrzydlistwo. W ławce za nimi Minho na bezczelnego przesypiał zajęcia z historii, wtulony w materiał swojej bluzy, z której zrobił sobie poduszkę. Blondyn najchętniej poszedłby w jego ślady – bolała go głowa. W nocy nie spał, bo razem z Faginem zaliczył nocny wypad do miasteczka w poszukiwaniu… Kurwa, aż go ogarniała złość, kiedy sobie przypominał. Staruch pół nocy zwodził go, że to coś ważnego, a w rzeczywistości wylądowali w jakiejś paskudnej spelunce, gdzie dziad spił się w trzy dupy i to Bobby musiał martwić się o to, jak wrócą do szkoły nim ktoś się zorientuje, że zniknęli. Tak naprawdę Fagin chciał się najebać, a wziął ze sobą swojego ucznia po to, aby ktoś dopilnował jego bezpiecznego powrotu.
         — W porządku, na koniec mam dla was zadanie. – po sali przetoczył się niezadowolony jęk. Nauczycielka uciszyła uczniów, marszcząc z irytacją brwi — Cisza! Będzie to praca w grupach… – Bobby szturchnął łokciem Daniela, żeby się skupił, następnie obrócił się do Minho, aby nim potrząsnąć i zbudzić — … które wybiorę ja. – kolejny jęk niezadowolenia. Lydon wywrócił oczami. Świetnie…
         Kobieta przez chwilę opowiadała, czego ma dotyczyć projekt, w jakim stopniu będzie się liczyć do oceny na koniec semestru i tego typu sprawy. Chłopaka bardziej interesowało z kim wyląduje w grupie. Najlepiej, jakby trafił mu się Alby, ale wiedział, że szanse na to są znikome.
— … dobrze, druga grupa… – profesor Williams zmrużyła oczy, odczytując nazwiska z listy — Cheong, Dumont, Howe i Lydon.
Wzrok Bobby’ego od razu spoczął na tym przedostatnim. Przypomniał sobie rozmowę sprzed kilku tygodni, którą odbył ze swoim mentorem. “Wampir” – stwierdził Fagin pięć minut po przybyciu Ethana Howe do szkoły. Mężczyzna kazał mu wówczas nie podejmować żadnych działań poza obserwacją nowego ucznia. Nie mogli tak po prostu wziąć i go zgładzić. Jeśli będą działać zbyt pochopnie, mogą ściągnąć na siebie podejrzenia.
         I istniała możliwość, doprawdy niewielka, że Howe wcale wampirem nie był, a wyłącznie miał bardzo ekscentryczną naturę. Bobby miał wrażenie, że Prywatna Szkoła imienia Jamesa Connolly’ego ściąga tylko takich ludzi. Choćby wspomniany przed chwilą profesor Newton alias Fagin oraz towarzyszący mu jak cień Jorge.
         — Oooo, Świeżuch? – albo Minho. Minho miał w sobie coś z bogatego paniczyka, ale i z typowego Sebixa spod bloku. Bujał się właśnie na krześle, całkiem rozbudzony, posyłając durny uśmieszek Ethanowi i Marcusowi.
         — Fryzura ci się rozklapła, Min-Min. – rzekł Sprytny, gdy ucichł dźwięk dzwonka obwieszczającego koniec lekcji i wstał ze swojego miejsca, zbierając książki.
         — Co?! – fryzura dla Cheonga była świętością, więc w jego głosie dało się dosłyszeć prawdziwą panikę — GDZIE?
         — Tu. – trzepnął go w głowę, niszcząc misternie ułożone włosy Azjaty. Daniel parsknął śmiechem i oddalił się do swojej grupki.
         Z plecakiem zarzuconym na ramię podszedł do Marcusa oraz Ethana, mimowolnie skupiając wzrok na tym drugim. Minho dogonił go i już po chwili stali w czwórkę.
         — Cześć, Marucs. Cześć, Nowy. – Cheong widocznie podobnie, jak Bobby, nie miał okazji pogadać z nowym kolegą, więc zaczął od przedstawienia ich — Jestem Minho, a to Sprytny.
         — Wystarczy Bobby. – wtrącił się. Kiedy zaczął edukację tutaj, chciał pozbyć się dziecinnego, według niego, pseudonimu jakim był Bobby i przedstawiał się wszystkim jako Rob lub Robby, ale z nieznanych mu powodów wszyscy i tak ostatecznie wołali go Bobby. Jakimś cudem to zdrobnienie przywędrowało tu za nim aż z domu — Kiedy macie czas, żeby spotkać się i obgadać projekt? – przyłapał się na tym, że znów gapi się na Ethana. Cholera.
Sponsored content
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Twilight tension Empty Re: Twilight tension {}

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach