Maybe I Belong Among The Stars?Zmącona tafla jeziora sprawiła, że zamrugałeś wytrącony z rozmyślań. Podnosząc spojrzenie na rozgwieżdżone niebo nad Twoją głową uśmiechasz się lekko do siebie, wreszcie wróciłeś do domu. Bierzesz głęboki wdech, czujesz zapach świeżej trawy, kwitnących kwiatów. Do uszu dochodzi Cię szum nocnego życia: gdzieś w krzakach spłoszyły się myszy, koniki polne zagrały w rytm ucieczki. Poprawiasz sobie plecak na ramieniu, chowasz dłonie do kieszeni, powiew wieczornego wiatru rozwiał Ci kosmyki włosów. Jak dobrze wreszcie poczuć tą swobodę! W umyśle już kotłuje Ci się pomysł na nową przygodę. Co tym razem Cię spotka? Gdzie tym razem dojdziesz? To miejsce nigdy Cię nie przestaje zaskakiwać chociaż masz wrażenie, że znasz tu już każdy kąt. Zawsze zjawia się ktoś nowy, wnosi coś niesamowitego w Twoje życie, a Twoja Gwiazda coraz mocniej błyszczy tam na górze. Jest was coraz więcej. Świeć więc pełnią swojego blasku!
Zapraszamy do uczestnictwa na forum zrzeszającym wszystkich autorów i autorki zainteresowane wszystkimi gatunkami, rozwojem i kreowaniem nowych rzeczywistości! Długie czy krótkie posty! Pojawiające się codziennie bądź raz w miesiącu! Poszukiwacze towarzystwa, tej jednej osoby, po prostu odbiorców! Wszyscy możecie znaleźć coś dla siebie w naszym City of Stars!
01/01

Nowy Rok witamy z nową odsłoną naszego forum. Ah... tyle zmian na raz. Na pewno poczujecie się przez chwilę zagubieni, ale wierzymy, że szybko odnajdziecie się w Mieście Gwiazd. Szczęśliwego, magicznego Nowego Roku!
00/00
00/00
Administracja
Ostatnie posty
Szukaj
Display results as :
Advanced Search
Keywords

Latest topics
A New Beginning Dzisiaj o 04:23 amYulli
From today you're my toyWczoraj o 08:08 pmKurokocchin
This is my revengeWczoraj o 07:47 pmYoshina
Twilight tension17/09/24, 02:27 pmEeve
Agathokakological15/09/24, 10:36 pmAgathokakological
W Krwawym Blasku Gwiazd15/09/24, 10:30 pmHummany
Alteros15/09/24, 07:03 pmYoshina
Triton and the Wizard15/09/24, 06:53 pmYoshina
incorrect love15/09/24, 10:00 amKurokocchin
Wrzesień 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Calendar

Top posting users this week
2 Posty - 29%
2 Posty - 29%
1 Pisanie - 14%
1 Pisanie - 14%
1 Pisanie - 14%

Go down
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Guardian Demon {15/02/22, 06:09 pm}

First topic message reminder :

Guardian Demon - Page 39 Screen11


Guardian Demon - Page 39 6067d3a1a0df4d6f935910aa5c9ce41c



Każdy ma swojego anioła stróża, jednak nie każdy z nich wytrzymuje presję związaną z pracą. Podczas gdy kolejni aniołowie stróże zaczęli rezygnować ze swoich stanowisk, postanowiono wdrożyć "Projekt Demon". Niestety dla niej - postanowiono spróbować i wylosowali zarówno człowieka jak i demona, który od tamtej chwili miał nad nią czuwać.


On (demon) - Noé
Ona (człowiek) - Yulli




Ostatnio zmieniony przez Yulli dnia 22/04/22, 12:46 am, w całości zmieniany 1 raz

Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {01/09/22, 08:47 pm}

Dove Rachel Parker


Również się cieszyłam, że William wrócił i został. Cokolwiek to znaczyło. W sumie, nie miałam bladego pojęcia co robił, gdy nie było mnie w Londynie. Skoro nie był moim stróżem to co innego robiły demony? Najwyraźniej pracują w kwiaciarni i gotują kolację dla innych. Powinnam była go wcześniej o to zapytać. Nie powinnam była, nie teraz, wiedziałam o tym. Dlatego wypiłam do końca swoje wino. Powinnam teraz trochę zwolnić z alkoholem. Nie planowałam tyle tak szybko wypić, zwłaszcza na pustym żołądku.
Gdy William postawił jedzenie na stole uniosłam lekko brwi. Wyglądało znakomicie. Już wcześniej ładnie pachniało, ale teraz gdy jedzenie było tuż pod moim nosem, a ja nie jadłam nic od obiadu... Wzięłam sztućce w dłonie, krojąc kawałek pieczeni aby spróbować najpierw bez sosu.
- Wow - mruknęłam, próbując teraz warzywa. Były również dobre, trochę zbyt miękkie, ale wciąż znakomite w smaku. - Nie mogłeś wcześniej nauczyć się tak gotować? - zapytałam z uśmiechem. Nie miałam do niego pretensji, byłam po prostu pod wrażeniem, jak dobrze wszystko przygotował. Nawet sos świetnie do wszystkiego pasował.
- Dobrze, że za często nie gotujesz. Inaczej musiałabym zamówić sobie nową garderobę z większymi rozmiarami. - spojrzałam na niego ukradkiem, ale tylko przez chwilę i szybko ponownie się skupiłam na jedzeniu. Musiałam przyznać, że po kilku kęsach uznałam, że może potrawa była zbyt przesolona, ale warzywa z tym pomogły. Po za tym, wiedziałam, że potrafiłam być wybredna jeżeli chodzi o jedzenie.
- Dziękuję. Za kolację, za wino, za zaproszenie. - i za wszystko. Że jednak został w Londynie, że poświęcił się dla mnie i Sebastiana.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {01/09/22, 09:47 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

- Niestety nie mogłem - przyznałem, samemu biorąc pierwszy kęs potrawy. - Byłaś bardzo absorbującą czas podopieczną, nie miałem czasu na naukę gotowania. Właściwie nawet musiałem wynajmować panią, która sprzątała mi mieszkanie, bo nie mogłem spuścić cię z oczu. A jak raz to zrobiłem, to zaczęłaś się topić. Sama więc rozumiesz, że miałem mocno ograniczone pole do popisu - zaśmiałem się krótko, wspominając tamten dzień. Wtedy wcale nie było mi do śmiechu. Wręcz przeciwnie, prawie sam tam padłem ze strachu.
- W dodatku Anna gotuje lepiej ode mnie i jakoś nie zmieniasz garderoby na większą - odparłem, wytykając ten drobny błąd w jej słowach. Byłem przekonany, że gdyby to Anna zrobiła ten sam posiłek, byłby o wiele smaczniejszy. I nie musiałaby robić listy zakupów przez dwie godziny. Dopiero zaczynałem naukę gotowania i cieszyłem się, że wyszedł mój zamysł bez większych problemów.
Krojąc kawałek pieczeni uniosłem wzrok na Dove, gdy zaczęła mi dziękować. Powstrzymałem się od głębokiego westchnięcia. Czy już nie wspominałem, że nie było potrzeby dziękować? Jeśli nie, to zdecydowanie nadszedł czas.
- Dove, to dla mnie naprawdę żaden problem. Bardzo się cieszę na nasze spotkania. Czy też powinienem zacząć ci za nie dziękować? Za to, że zgodziłaś się przyjść, wypić ze mną to wino, a w dodatku nie narzekasz na jakość jedzenia? - uśmiechnąłem się lekko, może nawet odrobinę drocząc się z kobietą. - Cieszę się, że mimo wszystko jesteś tu teraz ze mną.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {01/09/22, 10:15 pm}

Dove Rachel Parker

Anna może lepiej gotuje, ale nie zawsze gotuje to co lubię.
- Sebastian i ja mamy różne pomysły na posiłki. On uwielbia grzyby, ja ich nie mogę znieść. Ja lubię różne sery, on kręci nosem. Jako rodzeństwo w tym się nie dopasowaliśmy. Chcesz zgadnąć czyich preferencji bardziej będzie się słuchała Anna? - chyba nikt nie musiał tego mówić na głos. Odpowiedź była raczej oczywista. - Dlatego też mi zaimponowałeś pamiętając na co mam ochotę i udało ci się to razem ułożyć. Doceniam to.
Nawet jeżeli nie było to dla niego wielkim problemem. Dla mnie było to czymś wyjątkowym, że poświęcił swój czas. Chciałam aby poczuł się tak, jak ja często czułam się przy nim.
- Jesteś dzisiaj szefem kuchni, nie mogę podziękować za twoją pracę i starania? - nachyliłam się odrobinę w jego stronę z lekko uniesioną brwią. - A może nie wiesz, jak przyjmować komplementów? Czujesz się wtedy niezręcznie? - nie byłam do końca pewna dlaczego William tak reagował. Wstydził się? Może ostatnio okazuję mu wdzięczność za różne gesty czy wspólnie spędzony czas, ale czy było to coś złego?
- I tak, mógłbyś od czasu do czasu również mi podziękować. "Dziękuję, Dovie, że dzielisz się ze mną swoją obecnością, która rozjaśnia każde pomieszczenie, do którego wchodzisz." - dramatycznie ułożyłam jedną dłoń na sercu. - "Dziękuję, panno Parker, że komplementujesz mi i zachwycasz się mną tak, jak wielu zachwyca się tobą." - nie mogłam dłużej utrzymać poważnej miny i zaśmiałam się pod nosem. - A tak na poważnie, nie masz za co mi dziękować. Dlatego nie musisz.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {01/09/22, 11:53 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Dove rzeczywiście miała trochę racji z tym, iż Anna głównie gotowała to, co lubił bardziej Sebastian. Uznawałem to za zbyt niesprawiedliwe, takie spychanie potrzeb Dove na bok, bo niby z jakiej racji Sebastian był tak bardzo faworyzowany? Wcale nie był lepszy od siostry. Zastanawiałem się skąd to wszystko się wzięło. Czy rodzice już tak ich nauczyli? Czy może po ich śmierci sama Anna uznała, że Parker jest ważniejszy?
- No… może masz w tym trochę racji. Dziwnie jest przyjmować szczere komplementy, tak po prostu, gdy nikt nie próbuje ci się podlizać - przyznałem szczerze, zamyślając się na chwilę. Jeśli wziąć ten fakt pod uwagę, wychodziło na to, że miałem z tym problem. Lub zwyczajnie tyle się ich nasłuchałem w poprzednim życiu (głównie nieszczere albo ze strachu), że przestałem zwracać na nie uwagę. Podrapałem się po policzku, gdy dotarła do mnie cała ta prawda. W dodatku wywnioskowałem, że oprócz tego miałem problem z czymś jeszcze.
- Zaskakujące, że dopiero teraz mi to uświadomiłaś, bo sam nie potrafiłem dojść do takiego wniosku - przestałem na chwilę jeść, za to skupiłem się bardziej na Dove. - Wcześniej wszyscy mnie komplementowali, bo się bali, a ja nie odczuwałem potrzeby, aby komuś kiedykolwiek za coś dziękować. Tak zostałem wychowany i nie widziałem w tym nic złego - trzymanym widelcem stukałem delikatnie o brzeg talerza. Wpatrywałam się w Dove, rozmyślając, dlaczego tak się stało. Spędziłem z nią tak wiele czasu, a czy powiedziałem jej kiedyś "dziękuję"? Może raz, gdy podarowała mi zegarek.
- Dziękuję ci za każdy komplement, którego nie potrafiłem zrozumieć i docenić. Dziękuję ci za twoją obecność, która może nie rozjaśnia każdego pokoju w jakim się znajdziesz, ale zdecydowanie rozjaśnia mój świat. Dziękuję, że wciąż przy mnie jesteś i nadal chcesz być - uśmiechnąłem się w stronę Dove. Teraz chyba nieco lepiej mogłem ją zrozumieć oraz jej słowa. Może przestanie mi być to tak obojętne jak było do tej pory.

Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 01:07 am}

Dove Rachel Parker

Nie spodziewałam się, że tak trafnie zgadnę z tym całym "nie wiesz, jak przyjąć komplement". Powiedziałam to w pół żarcie, ale spoważniałam, gdy William zaczął tłumaczyć na głos skąd mogło to się wziąć. No tak, to miało sens skoro jego rodzina należała do mafii. Zapewne mieli jakieś hierarchie i tak dalej.
Nie sądziłam, że tego się dowiem o Williamie. On najwyraźniej sam tego wszystkiego nie był świadomy do tej pory. Były w tym coś przyjemnego, że oboje mogliśmy nauczyć się czegoś o sobie razem. Jego podziękowania były miłe chociaż może nie do końca potrzebne. Jednak i tak je doceniłam. W końcu, kto by nie chciał usłyszeć takich słów?
- Proszę bardzo. Cała przyjemność po mojej stronie. - powiedziałam z uśmiechem. - Widzisz? Tak się przyjmuje komplementy. - zaśmiałam się lekko pod koniec. Teraz gdy lepiej go rozumiałam uznałam, że Williama reakcje na komplementy były dosyć smutne, ale zawsze można było to naprawić i nad tym popracować.
Zaczepiłam go delikatnie nogą, wciąż wpatrując się w niego przez chwilę w ciszy.
- Przystojniak z ciebie, wiesz? - powiedziałam patrząc mu w oczy. - Wiem, że już kiedyś tobie to mówiłam, ale chcę się upewnić, że nigdy o tym nie zapomnisz. - mój uśmiech się odrobinę poszerzył, bo uświadomiłam sobie, że nigdy wcześniej tak nie zależało mi na kimś i na ich samopoczuciu. Chyba nawet... zależało mi bardziej na jego szczęściu, niż na moim.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 12:32 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Trudno było mi się nie zaśmiać na "tak się przyjmuje komplementy". Dove była zabawna jeśli tylko chciała i nawet w takich sprawach potrafiła rozluźnić atmosferę. Zawsze miała dość specyficzne poczucie humoru, a może to po prostu ja nie potrafiłem tego zrozumieć. Wychowywałem się w innych czasach oraz w innych wartościach, daleko mi było do współczesnej Dove. Miałem tylko nadzieję, że wciąż będzie miała na tyle cierpliwości w sobie, aby wciąż tłumaczyć mi zawiłości tak prostych spraw.
Uśmiechnąłem się lekko, gdy zaczepiła mnie pod stołem.
- Zapamiętam to sobie do końca życia - przyłożyłem wolną dłoń do serca w rozbawionym geście. - Twoje komplementy są niczym miód na moje serce, najpiękniejsza moja damo - odwzajemniłem jej zaczepkę. O ile Dove miała na nogach buty, tak ja w mieszkaniu ich nie zakładałem. Mogłem więc spokojnie przesunąć stopą trochę wyżej, aż do kolana kobiety.
- Ty też nie zapomnij o tym. I nie przejmuj się tym, co mówi jakiś tam Wolfgrond, czy inne zazdrosne kobiety. Mają kompleksy, to próbują sprawić, aby inni gorzej się poczuli - odłożyłem widelec na prawie już pusty talerz, biorąc w dłoń kieliszek z resztą wina. Zmarszczyłem brwi, przypominając sobie coś jeszcze. Coś, o czym nie wspomniała wcześniej Dove, co najwyżej wyleciało jej z głowy. Ja za to pamiętałem, co jeszcze powiedziałem tamtego dnia. Mój uśmiech się tylko poszerzył, gdy nachyliłem się odrobinę nad stołem w kierunku kobiety, spoglądając jej w oczy.
- A skoro już jesteśmy przy kwestii wyglądu. Zaskoczyłaś mnie tym, że pamiętałaś o pończochach i butach. Ale czy pamiętasz, co jeszcze ci wtedy powiedziałem? - spytałem, przenosząc spojrzenie na jej upięte włosy. Właściwie nie mogłem się już doczekać, kiedy będę mógł wsunąć palce między jej rozpuszczone kosmyki.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 03:48 pm}

Dove Rachel Parker

Wciąż zaskakiwało mnie to, jak łatwo nam było ciągnąć rozmowę, zaśmiać się z jakiegoś żartu czy zaczepki tu i tam. Byliśmy od siebie różni, a jednak wystarczająco nas łączyło aby razem to wszystko miało jakiś sens. Miałam nadzieję, że nigdy to się nie zmieni.
Uśmiech zmalał, gdy wspomniał o Wolfgrond. Czy ta nienawiść na prawdę zrodziła się z zazdrości? Nie byłam do końca tego pewna. Paskudne plotki krążyły nie tylko na mój temat, ale również na temat Helen, Diany, Elizabeth, Margaret i Wendy. Czego mogliby zazdrościć małej grupie kobiet?
Z moich myśli wyrwał mnie William, gdy nachylił się w moim kierunku i spojrzał mi w oczy. Uniosłam lekko brwi na jego słowa. Co jeszcze powiedział? Uniosłam dłoń na moje włosy, gdzie skupił swoje spojrzenie. Ah, no tak. Faktycznie o tym zapomniałam.
- Czy dostanę jakąś nagrodę, jeżeli dobrze odpowiem na twoje pytanie? - odwzajemniłam jego uśmiech, odsuwając dłoń od moich włosów. O ile dobrze pamiętałam to sam chciał je rozpiąć. Mogłabym to zrobić za niego, ale po co odbierać mu takich przyjemności.
Wypiłam to co zostało z alkoholu i dodałam:
- Doszukujesz się dobroci? Panie Lightwood, myślałam, że jesteś bardziej cierpliwy.


Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 06:28 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Uniosłem lekko brwi i przygryzłem wargę, aby zaraz nie parsknąć śmiechem. Dove ciągle mnie zaskakiwała swoimi pytaniami czy też propozycjami. Mogłem uznać to nawet za swego rodzaju urocze zachowanie. Nie musiała udzielać mi odpowiedzi, bo po jej gestach widziałem, że znała odpowiedź na to pytanie. Sam podsunąłem tą odpowiedź, Dove musiałaby być ślepa, aby nie zauważyć czegoś tak oczywistego.
- Dostaniesz nagrodę jaką tylko zechcesz, co sobie wymyślisz - powiedziałem rozbawionym tonem, choć mówiłem zupełnie poważnie.
- Panno Parker, po tylu tygodniach chyba mam prawo czuć się odrobinę zniecierpliwiony. Szczególnie że dawka twojej obecności przy mnie jest trochę zbyt skromna - posłałem kobiecie szelmowski uśmiech, unosząc kieliszek do ust, by opróżnić jego zawartość do końca. - Chyba nie odmówisz mi tej drobnej przyjemności. Nawet nie musisz ruszać się z miejsca. Potem zrobię coś dla ciebie. Co zechcesz - dodałem już niemal zupełnym szeptem, jakby ktoś miał nas zaraz usłyszeć.
Nie mogłem oderwać spojrzenia od oczu Dove. Szukałem jakiegoś cichego przyzwolenia w jej zielonych tęczówkach lub innej zgody. Wcale nie potrzebowałem za wiele do szczęścia. Uwielbiałem jej włosy i ich zapach. Może mogłaby być to taka mała, malutka przystawka tylko po głównym daniu zamiast przed.

Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 07:46 pm}

Dove Rachel Parker

Co tylko zechcę, co tylko wymyślę... Była to kusząca propozycja. Kilka pomysłów przyszło mi do głowy, ale na razie wolałam niczego nie zdradzać. Odłożyłam sztućce na bok i sięgnęłam po serwetkę aby delikatnie wytrzeć kąciki ust, tak w razie czego. Usiadłam wygodniej na krześle, wciąż spoglądając na Williama. Chyba wystarczająco czekał na moją odpowiedź.
- Masz rację, nie odmówię - przerwałam tą chwilową ciszę i odłożyłam serwetkę na stół. - Ale trzeba będzie popracować nad tą twoją cierpliwością - uznałam i wstałam od stołu. Podeszłam do niego bliżej abym mogła sięgnąć po jego dłoń, kierując nas do kanapy w salonie. Wątpiłam, że byłoby komukolwiek wygodniej przy stole. Do tego wyglądało na to, że oboje skończyliśmy z kolacją.
Nie do końca rozumiałam dlaczego podobały mu się, gdy miałam rozpuszczone włosy. Chyba kiedyś powiedział, że ładnie tak wyglądałam.
Puściłam jego dłoń i usiadłam do niego tyłem.
- Tylko nie zgub żadnych wsuwek. Już i tak gdzieś zgubiłam połowę. - wolałam nie wracać następnego dnia do domu z niedokończoną fryzurą. Już raz wyszłam z rozpuszczonymi włosami i wolałam tego nie powtórzyć.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 08:43 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Wywróciłem jedynie oczami, gdy wspomniała o pracy nad moją cierpliwością. Może rzeczywiście trochę za bardzo się niecierpliwiłem, ale bez przesady. Nie było aż tak źle. Wbrew pozorom gdybym chciał, mógłbym w ogóle nie wspominać nic w tym temacie i nie odpowiadać na żadne jej zaczepki. W każdym bądź razie grzecznie poszedłem za Dove do salonu, gdzie pozwoliła mi w końcu zrobić coś ze swoją fryzurą. Czy może raczej zniszczyć to staranne upięcie. Jakoś nie miałem z tego powodu wyrzutów sumienia.
- Nie zgubię, przysięgam - obiecałem, składając na karku Dove krótki pocałunek, skoro już miałem taką możliwość. Następnie zgiąłem jedną nogę, na której przysiadłem tuż za kobietą, drugą opierając się na podłodze.
- Masz piękne włosy - powiedziałem, unosząc dłonie, aby wyjąć pierwszą wsuwkę. Odłożyłem ją na małą szafkę przy kanapie, aby się nic nie pogubiło. Wkrótce kolejne do niej dołączyły. Powoli je wyciągałem, by nie szarpać za włosy, uwalniając z każdą kolejną następne kosmyki. - I jeszcze piękniej w nich wyglądasz - mruknąłem, kiedy już wszystkie wsuwki znalazły się na szafce. Przeczesałem dłońmi włosy Dove, by po dłuższej chwili przesunąć je wszystkie na jedną stronę i odsłonić kawałek skóry Dove. Od razu też złożyłem w tym miejscu pocałunek. Potem tylko objąłem ją w pasie ramionami i wtuliłem twarz w bok jej głowy.
- Zrobiłem co chciałem z twoimi włosami, teraz możemy iść spać - dodałem, ciesząc się tym ciepłem i wdychając kwiatowy zapach.

Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 09:57 pm}

Dove Rachel Parker

Było to całkiem przyjemne. Zazwyczaj Anna pomagała mi z włosami, a jej bardziej zależało na tym aby fryzura dobrze się trzymała niż aby było mi wygodniej. Dlatego czasami jedynie czekałam na powrót do domu abym mogła rozpuścić włosy. William był z tym wszystkim bardziej delikatny niż ja lub Anna. Była to przyjemna odmiana.
Jego pocałunki i słowa były równie przyjemne. Przy nim na prawdę czułam się piękna. Gdy mnie objął miałam ochotę przymknąć oczy i nacieszyć się tą chwilą, gdy nagle usłyszałam co powiedział. Iść spać? Chciał iść spać, o tej porze? Spojrzałam w stronę okna. Dopiero co zaczęło się robić ciemno. Po za tym, miałam inne pomysły i plany dla nas.
A nie mówiłam? Po co przychodzić z jakimiś tam oczekiwaniami? Mogłam jedynie siebie za to obwiniać, nawet jeżeli Williamowi nie przeszkadzały moje poprzednie zaczepki. Wcale to nie znaczyło, że chciał czegoś więcej. Czy źle zrozumiałam jego słowa?
- W takim razie chyba powinnam się przebrać - mruknęłam, trochę rozczarowana. Odwróciłam się na tyle abym mogła spojrzeć mu w oczy. Uśmiechnęłam się delikatnie, objęłam dłonią jego szyję i złożyłam czuły pocałunek na policzku. Takie małe podziękowanie za pomoc z włosami. Dopiero wtedy lepiej usiadłam abym mogła się schylić i podwinąć spódnicę abym mogła zacząć rozwiązywać wysokie buty, które niepotrzebnie ubrałam.
Nie, nie mogłam być zła. Nie mogłam sobie na to pozwolić. Musiałam uszanować decyzję Williama.
- Przyniosłam ze sobą książkę, w razie czego gdyby nie chciało się tobie czytać o kotach - spojrzałam na niego kątem oka, a raczej na tyle na ile pozwalały mi włosy.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 10:58 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Przebrać się?
No tak, było to całkiem logiczne, że skoro wspomniałem o spaniu, to przecież trzeba się przebrać w piżamę bądź koszulę nocną. Z lekko zmarszczonymi brwiami przyglądałem się więc jak Dove unosi spódnicę, aby następnie sięgnąć do sznurówki pierwszego buta. Chciałem sprawdzić, czy wciąż liczyła na obiecaną nagrodę. Przez to, że się odsunęła, sam nie byłem tego do końca pewien. W dodatku po co zakładała to, o co ją wtedy prosiłem, skoro zamierzała teraz je sama po prostu zdjąć?
Nie interesowała mnie książka. Ani ta o kotach, ani ta, którą przyniosła ze sobą Dove. Obserwowałem jej dłonie, gdy je przeniosła aby rozwiązać drugi z butów. Jednak zanim to zrobiła wyciągnąłem swoją dłoń, by złapać jej palce i powstrzymać przed tym.
- Jesteś pewna, że chcesz sama to zrobić? - spytałem, wolną ręką odgarniając jej długie włosy z twarzy i przerzucając przez ramię.
- I co z twoją nagrodą? Już nie potrzebujesz? - na moich ustach pojawił się mały uśmiech, gdy zacząłem sunąć dłonią z jej palców i butów wzdłuż nogi, coraz wyżej pod spódnicą. Zatrzymałem się dopiero po dotarciu do miejsca na udzie, gdzie kończyła się pończocha.
- Ale zrozumiem, jeśli jesteś zmęczona i potrzebujesz odpocząć - zacząłem nieco się droczyć z Dove, składając przy tym kilka drobnych pocałunków przy jej uchu i szyi.

Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {02/09/22, 11:40 pm}

Dove Rachel Parker

Uniosłam lekko brew, gdy William zatrzymał mnie przed rozwiązaniem drugiego buta. Czy jestem pewna? Kurcze, niczego już nie byłam pewna. Co do mojej nagrody to nie mogłam o nią prosić i jednocześnie nie wymagać czegoś więcej od Williama. Ostatecznie czego chciałam to zmuszać go do czegoś takiego. Najwyraźniej byłam w błędzie i dowodem tego była dłoń Williama, która sprytnie znalazła się pod spódnicą, wędrując gdzie zechce.
- To ty powiedziałeś, że możemy iść spać. Ja mam jeszcze pełno energii. - odpowiedziałam mu z uśmiechem na twarzy. Postanowiłam dalej poczekać z moją pomysłem na nagrodę, zbyt skupiona na jego dotyku i ustach. Niby to coś małego i prostego, ale tyle wystarczało abym skupiła się jedynie na nim.
Wzięłam dłoń z obuwia aby sięgnąć po jego dłoń pod spódnicą i tym razem ja objęłam jego palce. Odsunęłam od niego twarz aby nie mógł więcej składać swoich przyjemnych pocałunków. Gdybym tego nie przerwała to zapewne wtedy już bym się rozpłynęła i pozwoliła mu robić co tylko chciał.
- Chyba panu coś się pomyliło, panie Lightwood. Potrzebuję najpierw pomocy z butami. - gdy tylko nasze spojrzenia się spotkały zacisnęłam dłoń wokół jego palców trochę mocniej.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 04:39 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Pełno energii, którą trzeba było w jakiś sposób spożytkować. Pomyślałem o tym ledwo wypowiedziała te słowa. Gesty Dove może nie do końca o tym świadczyły, jak choćby odsunięcie ode mnie swojej twarzy lub zatrzymanie mojej dłoni tam, gdzie ją zostawiłem. Nie odczułem jednak tego jako zły znak. Spojrzenie kobiety mówiło zupełnie coś innego, gdy tylko na nie trafiłem.
Kiwnąłem głową na jej słowa. W pierwszej chwili nie chciałem tego zrobić. Nie dlatego, że wolałbym zająć się czymś innym, lecz dlatego, że tak mi się podobało. Jednak po krótkim namyśle uznałem, że jednak te zimowe buty nie byłyby najlepszym pomysłem, gdyby znalazły się na mojej kanapie lub pościeli. Poza tym mogły okazać się niewygodne dla Dove, o czym również musiałem pomyśleć. Dlatego stwierdziłem, że lepiej je zdjąć.
Puściłem więc jej dłoń i wysunąłem spod ubrania, po czym przykucnąłem na podłodze, by łatwiej móc to zrobić. Najpierw zająłem się butem, który zdążyła już wcześniej rozwiązać. Dość łatwo zsunął się z jej nogi. Pamiętałem, że tamtego dnia w Birmingham pocałowałem ją w nogę, kończąc na kolanie. Tym razem zrobiłem to samo. Z tą różnicą, że wtedy zakładałem jej buty, a nie zdejmowałem.
- Masz takie zimne stopy - mruknąłem, dotykając jej palców i pięty. To samo zauważyłem, gdy zdjąłem drugi but, również przy tym składając kilka pocałunków na jej nodze. - Może chcesz trochę się ogrzać przy kominku? - spytałem. Nie czekałem jednak na odpowiedź. Podniosłem się i nachyliłem w jej kierunku, łapiąc za nadgarstki i zabierając sobie pocałunek z jej ust.
- Jak widzisz mam całkiem przyjemny i mięciutki dywan - uśmiechnąłem się, doskonale wiedząc, co mówię. W końcu już nie jedną bezsenną noc na nim spędziłem, czytając książkę lub po prostu opierając się plecami o fotel. Pociągnąłem ją więc tylko za dłonie, by podejść do wspomnianego miejsca. Zasunąłem przy okazji zasłonki w oknach, by nikogo nie kłuło w oczy i nie miał możliwości zajrzeć do środka. Tym bardziej, że na zewnątrz było już całkiem ciemno i przy blasku z kominka wszystko było doskonale widać. Dorzuciłem jeszcze tylko kilka polan drewna, by było cieplej i aby Dove mogła szybciej się rozgrzać.
- Z czymś jeszcze potrzebujesz pomocy, panno Parker? - zadałem pytanie, klękając tuż za nią. Uniosłem dłonie, by rozmasować jej ramiona. Nie mogłem się przy tym powstrzymać, aby nie złożyć jakiegoś pocałunku tu czy tam.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 07:18 pm}

Dove Rachel Parker

Śledziłam go wzrokiem, gdy kucnął i zaczął pomagać z butami, zostawiając pocałunki tu i tam, pocałunki, które czułam na swojej skórze nawet gdy brakowało jego ust. Ciężko było chociaż się nie uśmiechnąć, obserwując go z góry. Nie oderwałam od niego wzroku, gdy wstał i tym razem poczułam jest usta na swoich. Niczym jak pod zaklęciem wstałam z kanapy i pozwoliłam mu robić cokolwiek chciał. Nawet nie zauważyłam, że miałam zimne stopy. Dlatego bez słowa usiadłam przy przyjemnym kominku.
Mruknęłam pod nosem, gdy poczułam jego dłonie na swoich ramionach. Zdecydowanie tego potrzebowałam po tylu godzinach siedzenia nad papierami i listami.
Pytanie Williama mnie odrobinę rozbawiło i zaśmiałam się krótko. Spojrzałam przez ramię abym mogła odnaleźć jego oczy. Jego masaż był przyjemny i chętnie bym tak siedziała przez długi czas, ale miałam inny pomysł. Mój uśmiech był jedyny ostrzeżeniem za nim całkowicie się odwróciłam w jego kierunku, ułożyłam dłonie na jego ramionach i delikatnie go popchnęłam aby położył się na dywanie. Usiadłam sobie wygodniej z nogami przy jego biodrach i pochyliłam się na tyle aby złożyć lekki pocałunek na jego ustach. Taki aby mógł go zasmakować, ale aby mu nie wystarczało.
- Mógłbyś mi pomóc z moją nagrodą - odpowiedziałam, prostując się i sięgnęłam po guziki od jego koszuli, powoli rozpinając pierwszy. - Mogę? - zapytałam z lekko uniesioną brwią i bawiąc się pomiędzy palcami drugim guzikiem.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 08:09 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

      Rozbawienie Dove było właśnie tym, na co liczyłem. Jej reakcja bardzo mi się podobała, na co w odpowiedzi odwzajemniłem jej uśmiech. Było to zdecydowanie miłe wiedząc, że cały czas potrafiłem wprawić ją w tak dobry nastrój.
    Również nie protestowałem, gdy postanowiła, że lepiej będzie nam w innej pozycji. Położyłem się wygodniej na plecach. Chciałem wyciągnąć ręce, by móc objąć kobietę i zatrzymać jej pocałunek na dłużej, ale wtedy odsunęła się, pozostawiając mi niedosyt.
    - Możesz - uśmiechnąłem się lekko, czując jak palcami zaczęła rozpinać moją koszulę. Trochę mnie zniecierpliwiło to, że zatrzymała się zaledwie na pierwszym guziku, bawiąc się drugim. Mając jednakże w pamięci poprzedni jej przytyk, milczałem, nie mówiąc nic w tym temacie. Przez myśl mi przeszło, że mogłaby jeszcze bardziej wszystko przedłużać, robiąc mi tym samym nieco na złość.
    - Czy to jest nagroda, którą sobie weźmiesz, nie mówiąc mi o tym? Czy zamierzasz podzielić się ze mną tą wiedzą, abym mógł pomóc uzyskać ci lepsze efekty? - zapytałem. Następnie spełniłem prośbę Dove i również zacząłem rozpinać kolejny guzik, zaczynając od dołu koszuli. Musiałem przygryźc wargę, żeby nie zdradzić się z tym szerokim uśmiechem, który wywoływany był przez każdy kolejny, choćby najmniejszy dotyk Dove. Nieważne ile minęło czasu, jej bliskość i dotyk wciąż wywoływał we mnie te same emocje. Dodatkowo tym razem nie musieliśmy kryć się przed Sebastianem, co miało na mnie dodatkowy wpływ.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 08:55 pm}

  Dove Rachel Parker    

Słysząc pozwolenie Williama rozpięłam kolejne guziki. Nie śpieszyłam się z tym, było to częścią mojego planu. A raczej mojej nagrody. Z pomocą Williama ściągnęłam jego koszulę. Spojrzałam na jego ramię, które najwyraźniej dobrze się goiło. Nie mogłam sobie wyobrazić jego bólu. Poczułam mieszankę smutku i złości, że sam radził sobie z tą raną, nie miał nikogo poza lekarza, kto mógłby o niego zadbać. Złożyłam kilka drobnych pocałunków na jego ramieniu powoli kierując się w stronę jego szyi i wspinając się ustami aż do jego ucha.
- Zaraz zobaczysz - szepnęłam, wciąż rozbawiona brakiem jego cierpliwości. Jednak potrafiłam go zrozumieć. Gdybym nie była na tyle uparta i chciała się z nim drażnić to miałabym gdzieś takie gierki. Ale kto wie kiedy podobna okazja ponownie się pojawi?
Gdy tylko odnalazłam jego usta od razu pogłębiłam nasz pocałunek. Przez chwilę pozwoliłam sobie skupić się jedynie na tym, z nadzieją, że William zrobi to samo. Dopiero wtedy zaczęłam błądzić dłońmi po jego ciele, zaczynając od ramion i powoli kierując się w dół. Nie przerywałam naszego pocałunku, spragniona ich dotyku i ciepła. Co jakiś czas zatrzymywałam swoje dłonie w miejscu, robiąc opuszkami palców małe kółka zanim kontynuowałam dalej. Gdy dotarłam do jego paska od spodni również powoli go rozpinałam, nie śpiesząc się z niczym. Dopiero gdy pasek znalazł się w moich dłoniach odsunęłam się od niego, tym samym przerywając nasz pocałunek.
Uśmiechnęłam się szeroko widząc jego usta, które nabrały trochę mocniejszego kolory.
- Teraz twoja kolej, panie Lightwood - pokazałam mu pasek aby wiedział o co mi chodziło. - Pozwolisz mi? Chociaż na chwilę. Chcę mieć cię całego dla siebie, bez twoich cudownych dłoni, które tak łatwo mnie rozpraszają. Taką bym chciała nagrodę. Proszę. - co było prawdą. Jedynie pominęłam fakt, że głownie chciałam to zrobić aby przetestować jego cierpliwość i zobaczyć jego reakcję. Byłam świadoma tego, że William lubił mnie dotykać, pieścić różne części mojego ciała. Chciałam wiedzieć jak zareaguje, gdy nie będzie miał takiej opcji. Czy go zdenerwuje bycie w takiej sytuacji? Czy będzie mu się podobało?


Ostatnio zmieniony przez Yulli dnia 04/09/22, 12:09 am, w całości zmieniany 1 raz
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 09:37 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Podobał mi się sposób, w jaki Dove odbierała swoją nagrodę. Mógłbym śmiało rzec, że również sam na tym korzystałem, nawet jeśli moja cierpliwość była wystawiona na poważną próbę. Na początku przynajmniej tak tego nie odczuwałem. Po chwilowym drażnieniu się ze mną, zaraz mogłem znów czuć smak jej ust. Objąłem więc ramionami ciało Dove, przesuwając dłońmi wzdłuż jej pleców, bawiąc się włosami, jakie opadały po bokach. Uwielbiałem ich jedwabisty dotyk i to, jak przelewały się pomiędzy moimi palcami. Uwielbiałem czuć dłonie Dove na swoim ciele, tak samo jak usta, dlatego z niezadowoleniem pozwoliłem jej odsunąć się od siebie. W pierwszej chwili uznałem, że zrobiła to, aby łatwiej pozbyć się moich spodni. W końcu trzymała już pasek. Zdążyłem unieść się na łokciach, gdy zaskoczyła mnie swoją prośbą.
Uniosłem tylko brwi, nie od razu potrafiąc znaleźć odpowiedź na to pytanie. Choć może raczej doskonale ją znałem, ale nie miałem pewności, po co chciała to zrobić, dopóki mi nie wytłumaczyła.
- Skoro tak ładnie przy tym prosisz - uśmiechnąłem się odrobinę złośliwie, przy czym podniosłem się do siadu.
- Nie byłbym w stanie tobie czegoś odmówić - wyciągnąłem przed siebie złączone dłonie, ruchem głowy zachęcając Dove do dalszych działań. - Chyba że wolisz za plecami, wedle uznania dostosuję się. Tylko też mam przy tym jedną prośbę - przysunąłem się bliżej, by złożyć pocałunek na jej dekolcie.
- Nie zdejmuj pończoch.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {03/09/22, 11:55 pm}

Dove Rachel Parker

Mój uśmiech się poszerzył po jego słowach. Nie jest w stanie mi odmówić? Dostosuje się? Nie spodziewałam się, że tak pozytywnie zareaguje. Musiałam sobie to zapamiętać w razie czego gdybym chciała ponownie go o coś poprosić. Najwyraźniej ten sposób na niego działał. Ciekawe, czy wiedział takie rzeczy o mnie? Czy znał sposoby jak mnie przekonać do rzeczy?
- Zgoda - taka umowa mi nie przeszkadzała. Również nie miało dla mnie różnicy czy zwiążę jego dłonie z przodu, czy z tyłu chociaż jedna opcja zapewne byłaby bardziej wygodna dla wszystkich obecnych. Dlatego użyłam jego pasek aby związać dłonie z przodu. Gdy skończyłam próbowałam wsunąć mały palec pomiędzy jego nadgarstkami aby sprawdzić czy nie jest za ciasno. Nie chciałam mu zrobić krzywdy.
Poprawiłam się odrobinę abym mogła wygodniej usiąść. Dopiero wtedy pocałowałam go z jedną dłonią obejmując jego szyję. Zaczęłam powoli rozmasowywać jego kark z nadzieją, że to pomoże mu się rozluźnić. Zapewne jego mięśnie również są zmęczone od pracy w kwiaciarni. W sumie, nie byłam pewna co dokładnie tam robił. Zdecydowanie musiałam go odwiedzić w pracy.
Druga dłoń zaczęła gładzić jego torso, wolnym zygzakiem kierując się z powrotem do jego spodni. Tym razem odpięłam ostatnie guziki i powoli wsunęłam dłoń pod jego bieliznę. Najpierw gładziłam jego uda na tyle ile mogłam, unikając najważniejszego miejsca. Nie zamierzałam od razu dać mu tej przyjemności, nie o to tu chodziło.
Odsunęłam się od niego dopiero gdy sama zapragnęłam czegoś więcej, chciałam bardziej przetestować jego cierpliwość. Pomogłam Williamowi ponownie ułożyć się na podłodze aby przypadkiem nie zrobił sobie krzywdy. Usiadłam bardziej do tyłu aby zrobić sobie miejsce i ściągnąć jego spodnie. Przez ułamek sekundy zauważyłam, że chyba to był pierwszy raz kiedy on był bez żadnych ubrań, a jedynego czego mi brakowało były buty. No i może spinki do włosów.
Zaczęłam składać krótkie pocałunki na jego torsie, nie spiesząc się nigdzie. Aby pilnować samą siebie, w myślach nuciłam sobie różne melodie i dopiero gdy jedna się skończyłam zbliżałam się do jego członka. Jednak zamierzałam ignorować jego sytuację pomiędzy jego nogami. Dotykałam każdy skrawek jego ciała oprócz tego jednego. Całowałam, dotykałam, ssałam i nawet użyłam język kilka razy na jego skórze.
- Nikt ostatnio o ciebie nie zadbał, prawda? - powiedziałam między pocałunkami. Zamierzałam go drażnić nie tylko swoim dotykiem. Chciałam użyć wszystkich opcji jakich miałam, a aktualnie miałam ich znacznie więcej niż William.
Po chwili namysłu wróciłam ustami do jego szyi abym mógł lepiej usłyszeć mój szept.
- Czy myślałeś o mnie, gdy byłeś sam? - zapytałam, ale zanim mógł odpowiedzieć szybko dodałam:
- Bo ja kilkakrotnie wracałam myślami do ciebie - pocałowałam delikatnie płatek jego ucha zanim na chwilę przestałam go dotykać i całować, jedynie szepcząc do jego ucha.
- Gdy czułam pustkę, której nie potrafiłam wypełnić myślałam o tobie, o twoim dotyku, o twoich ustach i dłoniach na moim ciele. Samotnie marzyłam o tym aby mieć cię w moim łóżku. - uśmiechnęłam się sama do siebie wiedząc, że William nie mógł tego ujrzeć. Wróciłam do całowania jego szyi i tak, jak poprzednim razem postanowiłam pozostawić po sobie jakiś ślad, jednak tym razem w bardziej widocznym miejscu.
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 09:28 am}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Dove doskonale wiedziała jak nie dać mi wszystkiego tego, czego chciałem, a jednocześnie dawać mi tylko trochę zasmakować tej przyjemności. Było to irytujące, bo gdy już coś zaczęła nastawiałem się na więcej, wtedy jakby doskonale wyczuwając moment przestawała, zostawiając mnie z niedosytem. Zarazem było w tym coś, co mnie nakręcało coraz bardziej. Szczególnie te jej bardziej intensywne pocałunki, po których byłem pewien, że zostanie jakiś ślad. Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało, z powodzeniem mogłem je zakryć ubraniem, a nawet jeśli nie… to co w tym złego?
Musiałem zagryźć wargę, aby nie wydać z siebie niepożądanego dźwięku i nie dać tym samym przedwczesnej satysfakcji dla Dove. Nawet jeśli jej szept był tym, przez co w pewnym momencie zapragnąłem prosić ją więcej. O wiele więcej, a nawet by w końcu rozwiązała moje dłonie, bym mógł w końcu odwzajemnić się tym samym. Przyjemny dreszczyk przechodził przez moje ciało, gdy mówiła. Nie chodziło o to, co mówiła, ale w jaki sposób to robiła. Tak samo nieważnym wydał mi się fakt, czy te słowa były prawdziwe. Wystarczyły, aby mimowolnie pobudzić moją wyobraźnię jeszcze bardziej niż dotychczas.
- Ah, tak? - spytałem dopiero po chwili, czując intensywniejszy dotyk jej ust na swojej szyi. Dzięki temu, że związała moje dłonie z przodu, mogłem unieść ręce na tyle, by móc objąć ją wokół ramion.
- Teraz nie zamierzam się nigdzie stąd ruszać. Mogę wypełniać twoją pustkę swoją obecnością, pocałunkami i dotykiem - odparłem również szeptem. Niezdarnie próbowałem rozplątać wstążki od gorsetu Dove. I mimo związanych rąk wyszło mi to lepiej niż za pierwszym razem.
- Twoja próba doprawdy sprawdza ostatnie granice mojej wytrzymałości - westchnąłem, gładząc Dove po karku. Przekręciłem głowę nieco bardziej w bok, by dać jej lepszy dostęp do miejsca na szyi, w którym odczuwałem delikatny ból.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 04:34 pm}

Dove Rachel Parker

Zadowolona jego słowami i moim dziełem odsunęłam się od jego szyi. Ujęłam dłonią jego twarz, delikatnie ściskając jego policzki i kierując jego twarz z powrotem na mnie abym mogła spojrzeć mu w oczy. Nie miałam problemu z tym gdy mnie objął i rozwiązał gorset. Jednak jego wiecznie wędrujące dłonie dawały mi więcej przyjemności niż chciałam się do tego przyznać. Nie chciałam się poddać i go rozwiązać. Chciałam aby to on podjął tą decyzję. Dlatego wykorzystałam ten moment aby bardziej go sprowokować. Sama powoli robiłam się niecierpliwa, ale William nie mógł o tym wiedzieć.
- Miałeś mnie nie rozpraszać - przypomniałam mu naszą umowę. Złożyłam krótki pocałunek na jego usta i wysunęłam się z jego objęć. Przez chwilę zawahałam się przed następną decyzją, ale ostatecznie uznałam, że może to przyśpieszyć mój plan. Delikatnie objęłam czubek jego penisa, kciukiem robiąc trzy małe kółka. Nie zamierzałam pozwolić mu nacieszyć się tym za długo. To miał być bardziej mały przysmak aby sobie przypomniał co tracił.
Wstałam z jego kolan aby zostawić go na chwilę samego, bez żadnego dotyku lub pocałunku. W międzyczasie ściągnęłam z siebie gorset, który William tak ładnie pomógł mi rozwiązać. Oczywiście, zostawiłam na sobie pończochy skoro mnie o to poprosił. Ściągnęłam z siebie inne warstwy sukni, zostając w ostatniej, w której bez problemu można było ujrzeć kształt mojego biustu.
- I co ja mam teraz z tobą zrobić, panie Lightwood? - zapytałam, wracając do niego i siadając ponownie na jego kolanach jednak wciąż nie zamierzałam go dotknąć. Jedynie palcami zaczepiłam lekko o jego pasek. - Nie pozwolisz mi nacieszyć się moją nagrodą. Może powinnam ciebie zostawić tak samego abyś mógł przemyśleć sobie swoje zachowanie?
Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 06:17 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

Ona chyba naprawdę chciała mnie tam zamęczyć. Nie rozpraszać, brzmiało jakbym miał w ogóle się nie ruszać i pozwolić, aby sama wszystko robiła. Może nie byłoby to takie złe, gdyby się nie ograniczała i przeszła do bardziej stanowczych działań. Za to z przyjemnością patrzyłem jak zdejmowała kolejne warstwy ubrania. Chyba nawet lepiej niż jakbym sam to robił.
- Oh, Dovie - mruknąłem, tworząc w głowie jakiś plan działania. Usiadłem i ponownie więc założyłem ręce na jej ramionach i przyciągnąłem do siebie, mocno trzymając, by nie wyrwała mi się z uścisku. - To, co dla ciebie jest nagrodą, dla mnie jest karą - odezwałem się, odnajdując jej usta i zamykając je w intensywnym pocałunku. Wcale nie zamierzałem tak łatwo tym razem odpuścić.
- Może chcesz coś innego? - spytałem, przerywając pocałunek. Przymknąłem powieki, powoli znacząc ślad ustami od jej policzka, przez linię szczęki, przez szyję oraz ramię, aż do krawędzi ubrania, które jako ostatnie zasłaniało nagie ciało Dove.
- Jestem otwarty na propozycje. Albo coś wymyślę w trakcie, tylko nie męcz mnie już tak - szarpnąłem już niemal błagalnie. Wiedziałem, że nie wytrzymam już długo, a nie chciałem kończyć w ten sposób, bardziej przez przypadek, gdy Dove…
- A może specjalnie to robisz? Chcesz się przekonać jak bardzo jestem podatny na twój dotyk bez dotyku? Bardzo, Dovie, bardziej niż myślisz - przerwałem pocałunki i uniosłem spojrzenie, by napotkać wzrok kobiety. Powoli dotknąłem jej ust swoimi, próbując jednocześnie rozplątać pasek, którym związała moje dłonie.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 07:10 pm}

Dove Rachel Parker

Przyjmowałam każdy jego pocałunek z przyjemnością. Czasami nienawidziłam siebie za to, że tak łatwo William potrafił zmienić moje plany. Był jedyną osobą na świecie, która miała na mnie taki wpływ. Jeden trochę dłuższy pocałunek, jedno bardziej intensywne spojrzenie i nagle całe moje ciało przemienia się w gąbkę. Byłoby mi ciężko dalej kontynuować i cieszyć się moją nagrodą. Do tego zaproponował coś innego w zamian za swoją wolność.
- W takim razie, mogę pomóc? - zapytałam. Wcześniej poczułam, jak szarpie się z paskiem, a lepiej abym go rozwiązała niż aby miał się niepotrzebnie męczyć. Jednak wciąż utrzymałam powolne tempo, ostrożnie rozwiązując jego dłonie i przy okazji zostawiłam kilka pocałunków na jego palcach, dłoniach i nadgarstkach. Chyba związywanie nie było dla Williama, chociaż byłam pod wrażeniem jego podejścia do mojej propozycji. Przynajmniej spróbowaliśmy i teraz wiem lepiej.
- Nie potrzebuję niczego innego - puściłam jego nadgarstki i zostawiłam pasek gdzieś z boku, skupiona bardziej na mężczyźnie. - I tak, masz rację. Zrobiłam to specjalnie. Chciałam wiedzieć czy mam na ciebie taki sam wpływ, jak ty na mnie. - uśmiechnęłam się do niego zadziornie. Dobrze pamiętałam jego reakcję ostatnim razem, gdy zaczęłam ruszać swoimi biodrami, pozwalając tym samym aby nasze ciała bardziej się o siebie ocierały. Ponownie to zrobiłam mimo tego, że wiedziałam, że potencjalnie igrałam z ogniem. Jednak wcale mi to nie przeszkadzało. Chyba nawet tego chciałam.

Noé
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Noé
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 07:44 pm}

Guardian Demon - Page 39 3592964b9082a5ad6256ca19f0c6a7e6

- Po prostu wiedziałem - zaśmiałem się cicho, odrobinę rozbawiony taką odpowiedzią, rozmasowując nieco swoje nadgarstki. Dove była bardzo zdolną bestią, testującą mnie jak chciała i kiedy chciała, a ja z jakiegoś powodu na wszystko jej pozwalałem. Dlaczego?
- Mówisz tak, jakbyś jeszcze tego nie wiedziała - z pomrukiem zadowolenia przesuwałem dłońmi po jej nogach, gdy zaczęła poruszać biodrami w ten przyjemny sposób. - Wiesz, jak bardzo to lubię? - spytałem lecz nie oczekiwałem odpowiedzi. Z pewnością wiedziała, doskonale widziała jak na to reagowałem. Nie mogła znaleźć lepszego sposobu, aby zburzyć resztę granic mojej wytrzymałości.
Szybkim ruchem pozbyłem się ostatniej warstwy jej ubrania, odrzucając je gdzieś na bok. Przeszkadzała mi tylko dolna część bielizny, z którą również dość szybko sobie poradziłem, odrobinę zmieniając naszą pozycję. Mając wolne ręce miałem o wiele więcej możliwości… a po chwili uznałem, że to jednak wcale nie musiało oznaczać, iż wszystko zmienię. Wróciłem więc do pozycji sprzed chwili.
- Zrób to jeszcze raz, proszę - szepnąłem jej wprost do ucha, mając w pamięci wciąż moment, gdy nie chciała ruszać biodrami dopóki o to nie poprosiłem. Mogłem to robić za każdym razem, gdy siedziała na moich kolanach. Szczególnie teraz, kiedy tak dobrze czułem jej podniecenie. Może nawet tak samo silne jak moje.
Yulli
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Yulli
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {04/09/22, 08:35 pm}

Dove Rachel Parker

Doskonale wiedziałam, że to lubił. Jego pytanie sprawiło, że uśmiechnęłam się szerzej.
Pomogłam mu z pozbyciem się ostatnich warstw ubrań i dopiero, gdy siedzieliśmy tak nadzy poczułam jaką różnicę robiło ciepło z kominka. W myślach dziękowałam Williamowi, że o tym pomyślał i zadbał o takie szczegóły.
Słysząc jego prośbę chciałam od razu poruszyć ponownie biodrami, ale będąc tak blisko, czując jego ciało tuż przy swoim sama zapragnęłam czegoś więcej.
- Mam lepszy pomysł - szepnęłam. Ułożyłam dłonie na jego ramionach abym mogła unieść swoje biodra na chwilę. Spojrzałam mu w oczy i próbowałam nie odwrócić wzroku gdy ponownie zniżyłam swoje biodra, tym razem czując czubek głowy jego członka. Podświadomie wstrzymałam oddech czując go co raz bardziej. Wolałam się z tym nie spieszyć, czując, że potrzebowałam trochę czasu aby się do niego dostosować. Jednak sam ten proces dawał mi niemałą przyjemność. Nie spodziewałam się, że tego będzie mi brakowało, tego uczucia. Wydusiłam z siebie ciężkie westchnięcie, gdy był całkowicie we mnie.
Dopiero po kilku wdechach i wydechach ruszyłam ponownie biodrami, tak jak wcześniej. Z jedną różnicą, że ta fala przyjemności, którą poczułam była znacznie silniejsza. Nie chciałam stracić tego uczucia, więc kontynuowałam ten sam ruch kilka razy.
- Może być, panie Lightwood? - wiedziałam, że jemu również się podobało. Czułam to swoim ciałem. Złączyłam nasze usta za nim odpowiedział, spragniona ich dotyku i smaku.
Sponsored content
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Guardian Demon - Page 39 Empty Re: Guardian Demon {}

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach