You're Only Music

DWADZIEŚCIA TRZY LATA    |    27.03.    |     DEMISEKSUALNY
POCHODZI Z WIELODZIETNEJ RODZINY |  MA TRZY SIOSTRY
I    DWÓCH   BRACI    |    JEST   CZWARTY    W    KOLEJNOŚCI
KAŻDY  W  WIĘKSZYM  LUB  MNIEJSZYM  STOPNIU  MA  COŚ
WSPÓLNEGO  Z  MUZYKĄ      |     MATKA  JEST  ŚPIEWACZKĄ
OPEROWĄ     |    OJCIEC    WYKŁADA   TEORIĘ    MUZYKI   NA
UNIWERSYTECIE    |     ON CHODZIŁ DO SZKOŁY MUZYCZNEJ
ZACZYNAŁ  OD  SKRZYPIEC,   KTÓRE  JEDNAK  NIE  BYŁY   DLA
NIEGO. KOMBINOWAŁ Z ELEKTRYCZNYMI, ALE  NAJWIĘKSZĄ
MIŁOŚCIĄ  ELLIOTA   JEST   GITARA.    |    PRZEZ   TRZY   LATA
PROWADZIŁ    Z     KOLEGAMI    WŁASNY    ZESPÓŁ,    GDZIE
BYŁ  AUTOREM TEKSTÓW  ORAZ  GŁÓWNYM   WOKALISTĄ.
ROZPADLI     SIĘ     PRZEZ   GŁUPIĄ   KŁÓTNIE,    ALE    NADAL
MOŻNA ZNALEŹĆ KILKA  JEGO   UTWORÓW  NA   YOUTUBE.
A JEŚLI CHODZI  O  TANIEC...     POWIEDZMY,  ŻE  MUSI  SIĘ  
STARAĆ  BARDZIEJ   NIŻ  INNI.

voice 1  | 2
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Metr    osiemdziesiąt   trzy       SZCZUPŁA    SYLWETKA
BRAK  TATUAŻY,  ANI  WIĘKSZYCH  BLIZN    prosty  nos
kasztanowe  włosy      BRĄZOWE   OCZY      piegowaty

Ja to tak tu zostawię:

_____– Cześć wszystkim, tu Vale Tichborne – mówi, pojawiając się przed kamerą, zaraz po zapowiedzi swojego wejścia do studia programu “You’re only music”. Jeszcze nie jest do końca pewien jak to wszystko będzie wyglądało, ponieważ nie śledził poprzednich edycji czy też show tego typu. Zresztą zawsze podchodzi do wszystkiego na pełnym spontanie. – Wielu może mnie już znać z twitcha, gdzie prowadziłem streamy w gier pod pseudonimem “Nevro” albo z tiktoka, gdzie często pojawiają się nowe materiały. Z pewnością nie zapomnę wstawić wam paru smaczków, podczas mojego uczestnictwa w programie – mówi całkowicie naturalnie, uśmiechając i machając do kamery. Od wielu lat działa w internecie, więc nie robi to na nim większego wrażenia, a stres spowodowany ilością ludzi z obsady, którzy się przy nim zbierają, gładko maskuje swoją pewnością siebie.
_____– Z muzyką mam do czynienia odkąd praktycznie od dziecka. Mama mawia, że od zawsze miałem dryg do tańca, który dość szybko skierował się do określonego typu, dzięki któremu mogłem się najlepiej wyrazić. Tak samo było ze śpiewem, choć w związku z wokalem mam za sobą wiele długich lat treningu. Aczkolwiek nigdy nie zawitałem w progu szkoły muzycznej. Jestem raczej samoukiem i bardzo lubię działać na swoich zasadach. Do programu zgłosiłem się za pomysłem jednego z moich braci, liczę na wasze wsparcie i szczerze wierzę, że uda mi się dostać do elitarnego zespołu. Zamierzam dołożyć do tego wszelkich swoich umiejętności, a jednocześnie traktować swój pobyt w Domu Muzyki jako dobrą zabawę – rzuca słowami wstępu, rozsiadając się wygodnie na skórzanej kanapie, tuż obok jednego z prezenterów, którzy najprawdopodobniej przeprowadzą z nim jeszcze wywiad uzupełniający, w razie gdyby po krótkim filmie prezentacyjnym pojawiły się jakieś pytania.
_____Gdy na ekranie pojawia się jego mama, uśmiecha się szeroko. Opowiada ona o jego pierwszych krokach w stronę muzyki i nie szczędzi sobie wszelkich szczegółów. O tym jak zaczął pierwszy raz maltretować ich uszy jazgotem z elektrycznej gitary i o tym, jak wygonili go z nią do garażu. Mówi, że początkowo była przeciwniczką jego rozwoju kariery w tym kierunku, jak to przystało na ludzi ze starego pokolenia - potrzebowała czasu, aby zobaczyć w rozwoju muzycznym superlatywy, ale teraz życzy mu szczęścia i powodzenia. Następnie na ekranie pojawia się jego tata, wraz z dwójką braci, ponieważ w czasie gdy team kamerujący z programu pojawia się w jego domu, trzeci z braci jest w innym stanie na studiach. Trójka mężczyzn opowiada o jego smykałce do tańca, o nagraniach, które robił i wpuszczał do internetu oraz wyjątkowej pasji, którą pała, gdy przychodzi co do czego. Na końcu zostaje dodanych parę krótkich filmów, jak pisze rapowe lub wokalne teksty i do ich nawija lub gdy tańczy. Gdy film znika, kamera znowu zostaje przesunięta w jego kierunku, a prezenter uzupełnia z nim kwestie związane z gitarą elektryczną, o której wcześniej sam nie wspomniał.
_____– Umiem na niej grać, chociaż nie wiąże szczególnej przyszłości z instrumentami – odpowiada pokrótce, śmiejąc się cicho pod nosem. Dawno nie trzymał gitary w ręku, ale granie na niej jest dla niego jak jazda na rowerze. Niektórych chwytów zwyczajnie się nie zapomina.
_____– Jeszcze takie jedno pytanie na koniec. Jak wygląda twój status cywilny? Jesteś wolny, w związku? Zapatrujesz się na to, że znajdziesz kogoś dla siebie w tym programie czy jesteś ukierunkowany jedynie na karierę i tylko muzyka ma miejsce w twoim sercu? – pyta prezenter, przyglądając mu się uważnie, gdy Vale wiąże swoje blond włosy w kiteczkę.
_____– Jestem wolny i jeśli mam być szczery… Nie mam nic przeciwko. Myślę, że w moim sercu znajdzie się miejsce dla wyjątkowej osoby, jeśli będę mieć okazję taką znaleźć w tym programie. Mimo wszystko stawiam na to, że wszystko wyjdzie w praniu… Nie zamierzam się ani nastawiać na wielką miłość, ani stać jej przeciwko – odpowiada, a mężczyzna jeszcze przez chwilę coś sobie zapisuje, zanim uśmiecha się do niego szeroko. Oboje wstają z kanapy i ściskają sobie dłonie.
_____– Życzę powodzenia – mówi prezenter, po czym załoga zaprasza Vale’a do przejścia dalej. Podąża za nimi następna kamera, gdy wraz ze staffem wychodzi z ekskluzywnego kamperka, w którym prowadzona była rozmowa i kierują się w stronę ogromnej willi, w której przyjdzie mu mieszkać przez następne tygodnie. Kiedy wchodzi do środka orientuje się, że musi być jedną z pierwszych osób, które zawitały na planie, dlatego rozgląda się po zakamarkach mieszkania, ostatecznie zajmując miejsce w jednej z sypialni. Zajmuje łóżko przy oknie, a z uwagi na to, że w pomieszczeniu mieszczą się dwa, podejrzewa że będzie mieć współlokatora. Już nie może się doczekać kiedy go pozna.

_____Vale szczerze nie wie, co powinien ze sobą zrobić. Występy przed kamerą w jego przypadku zawsze łączą się z jakimś spontanicznym planem na nagranie, którego tym razem nie potrafi z siebie wykrzesać. Może to dlatego, że nie wtajemnicza się w show tego typu, a może dlatego, że nie przystoi mu zwyczajnie wyciągnąć telefonu i zacząć streamować. Coś podpowiada mu, że to nie powinno wyglądać w ten sposób - zwłaszcza, że niebawem w mieszkaniu mieli zawitać następni uczestnicy. A jako że nogi zaprowadziły go wprost do wieloosobowej sypialni, postanawia się rozpakować. Zapełnia parę wieszaków swoimi ciuchami, bieliznę zostawiając w sportowej torbie, którą wpycha pod łóżko i wówczas w tych (nie)skromnych progach pojawia się nowa twarz, automatycznie przykuwając jego uwagę.
_____Uśmiecha się serdecznie do Elliota, nie mogąc się powstrzymać przed ujęciem wzrokiem każdego charakterystycznego elementu, który może przywiązać do chłopaka. Od opalonej karnacji, lekko umięśnionej sylwetki bez najmniejszego grama tuszu, ciemnobrązowych oczu, aż po tańczące na jego twarzy piegi. A te zdecydowanie dodawały Elliot’owi najwięcej uroku.
_____– Vale – odpowiada, wstając na równe nogi, aby również rozłożyć ręce i krótko objąć chłopaka na przywitanie. – Skoro mówisz, najlepiej rozgościć się w kuchni – śmieje się pod nosem, po czym podąża do wspomnianej części domu za chłopakiem. Rozgląda się przy tym wokoło, czując się nawet nieco przytłoczony tym ekskluzywnym i modernistycznym wystrojem. Sam pochodzi ze średnio bogatej rodziny, która posiada piętrowy, jednorodzinny domek na obrzeżu Richmond. Z zewnątrz przedstawia się jak większość osiedlówek ze starej budowy, z ceglarnym parterem i białymi deskami na piętrze. Tym co jednak przyciąga wzrok jest bujnie rosnący zdrowy ogród, na którym pieczołowicie pochyla się jego tata, spędzający tam większość swoich godzin po robocie. Niczym więc nowe otoczenie nie przypomina mu domu, w którym mieszka od lat, ale postanawia się nie zrażać. Nie przybywa do programu, aby przywiązywać się do nowego otoczenia, tylko dzielić pasję z ludźmi, równie zwariowanymi na punkcie muzyki co on sam.  
_____– Zaopatrzyli nas we wszystko co najlepsze – mówi z uznaniem, gdy tylko dopadają do lodówki. Vale jak to przystało na jego zmysł kucharski, zaczyna dobierać wzrokiem pasujące do siebie produkty, które mogliby użyć na najbliższy posiłek. Osobiście nie należy do wybrednych, jednak składając swoje zgłoszenie, obiecał sobie utrzymać zbilansowaną dietę. Nie może nazbyt odpuścić sobie ani diety, ani treningu siłowego, a tym bardziej zapuścić się i żreć same fast food, z uwagi na łatwość w przybieraniu na wadze. – Jeśli jesteś głodny, mogę coś upichcić. Wierz mi, zdajesz się na dobre ręce – mówi, obracając się zaraz za siebie, gdy do kuchni wkracza następna osoba i cóż, Vale nie może uwierzyć własnym oczom.
_____– Słyszałam, że weźmiesz udział, ale nie byłam w stanie uwierzyć, musiałam sprawdzić na własne oczy – mówi na dzień dobry Flora, która rzuca mu się na szyję w przypływie radości. Tichborne łapie ją, unosząc do góry, aby zaraz posadzić na kuchennym blacie.
_____– Ciebie też miło widzieć – odpowiada z rozbawieniem, przyglądając się uważnie dziewczynie, z którą zdarzyło mu się raz w życiu podjąć współpracę. Flora od paru lat jest dumną choreografką, z niesamowitym drygiem do tańca. Vale przez naprawdę długi czas ją zwyczajnie obserwował z daleka i pragnął, aby poruszać się z taką swobodą jak ona. I w końcu spontanicznie zaczął nagrywać urywki jej choreografii na tiktoka, gdzie też został przez nią dostrzeżony. Udało im się ustawić na spotkanie w wynajmowanej przez dziewczynę salce w Nowym Jorku, gdzie nagrali jedną wspólną choreografię, która wciąż zbija wyświetlenia na youtubie. – Chcesz powiedzieć, że dołączyłaś do programu przeze mnie? – pyta, kiwając głową z niedowierzaniem. Uważa Florę za utalentowaną, choć ma doświadczenie jedynie z jej umiejętnościami tanecznymi. W tym na pewno będzie podciągać poprzeczkę, jednak z idzie jej z instrumentami i wokalem sam nie był pewien. Jest gotowy odkryć całe jej portfolio talentów.
_____– Nie całkiem, ale w dużej mierze. Od naszej ostatniej współpracy mogę szczerze powiedzieć, że się podciągnąłeś. Stanowisz dobrego rywala w drodze po zwycięstwo –  odpowiada szczerze Flora, aby zaraz wychylić się do przodu i spojrzeć z szerokim uśmiechem na Elliota.  –  Najmocniej przepraszam! Z tej ekscytacji zapomniałam się przedstawić. Jestem Flora –  rzuca w kierunku chłopaka, machając wesoło dłonią.
_____– Życzę powodzenia i mam nadzieję, że będę równie dobrym rywalem, co partnerem zbrodni – rzuca Vale żartem, wracając do zastanawiania się nad jedzeniem. – To co zdajesz się na mnie? Nie wiesz jeszcze jakie cuda potrafią zdziałać te ręce – rzuca, a gdy Flora wydaje z siebie znaczące chrząknięcie, Vale przeskakuje spojrzeniem z Elliota na nią. – Ej! To nawet nie miało podtekstu.
_____– Ale pomyślałeś o tym samym! – odpowiada Flora, otwarcie śmiejąc się z tej głupiej przepychanki, przez którą Elliot musi na nich dziwnie patrzeć.
_____– Jakiego podtekstu? – pyta następna dziewczyna, która pojawia się w kuchni.
_____– Mówimy o tym, jakie cuda potrafią zdziałać boskie dłonie Vale’a – rzuca Flora, machając nogami w powietrzu, wciąż siedząc beztrosko na kuchennym blacie.
_____– Wiedziałem, że to się tak skończy – mruczy pod nosem Tichborne, przewracając oczyma. – Wróćmy może do rozmowy o jedzeniu?