Maybe I Belong Among The Stars?Zmącona tafla jeziora sprawiła, że zamrugałeś wytrącony z rozmyślań. Podnosząc spojrzenie na rozgwieżdżone niebo nad Twoją głową uśmiechasz się lekko do siebie, wreszcie wróciłeś do domu. Bierzesz głęboki wdech, czujesz zapach świeżej trawy, kwitnących kwiatów. Do uszu dochodzi Cię szum nocnego życia: gdzieś w krzakach spłoszyły się myszy, koniki polne zagrały w rytm ucieczki. Poprawiasz sobie plecak na ramieniu, chowasz dłonie do kieszeni, powiew wieczornego wiatru rozwiał Ci kosmyki włosów. Jak dobrze wreszcie poczuć tą swobodę! W umyśle już kotłuje Ci się pomysł na nową przygodę. Co tym razem Cię spotka? Gdzie tym razem dojdziesz? To miejsce nigdy Cię nie przestaje zaskakiwać chociaż masz wrażenie, że znasz tu już każdy kąt. Zawsze zjawia się ktoś nowy, wnosi coś niesamowitego w Twoje życie, a Twoja Gwiazda coraz mocniej błyszczy tam na górze. Jest was coraz więcej. Świeć więc pełnią swojego blasku!
Zapraszamy do uczestnictwa na forum zrzeszającym wszystkich autorów i autorki zainteresowane wszystkimi gatunkami, rozwojem i kreowaniem nowych rzeczywistości! Długie czy krótkie posty! Pojawiające się codziennie bądź raz w miesiącu! Poszukiwacze towarzystwa, tej jednej osoby, po prostu odbiorców! Wszyscy możecie znaleźć coś dla siebie w naszym City of Stars!
01/01

Nowy Rok witamy z nową odsłoną naszego forum. Ah... tyle zmian na raz. Na pewno poczujecie się przez chwilę zagubieni, ale wierzymy, że szybko odnajdziecie się w Mieście Gwiazd. Szczęśliwego, magicznego Nowego Roku!
00/00
00/00
Administracja
Ostatnie posty
Szukaj
Display results as :
Advanced Search
Keywords

Latest topics
Twilight tensionDzisiaj o 06:53 pmCarandian
A New Beginning Dzisiaj o 04:23 amYulli
From today you're my toyWczoraj o 08:08 pmKurokocchin
This is my revengeWczoraj o 07:47 pmYoshina
Agathokakological15/09/24, 10:36 pmAgathokakological
W Krwawym Blasku Gwiazd15/09/24, 10:30 pmHummany
Alteros15/09/24, 07:03 pmYoshina
Triton and the Wizard15/09/24, 06:53 pmYoshina
incorrect love15/09/24, 10:00 amKurokocchin
Wrzesień 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Calendar

Top posting users this week
2 Posty - 25%
2 Posty - 25%
2 Posty - 25%
1 Pisanie - 13%
1 Pisanie - 13%

Go down
Kass
Obłok Weny
Kass
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Burn it all {12/08/23, 06:22 pm}

ransom-note-fonts

Burn it all Ecb201dcd43d995f259c91827fb032b7

                          Minako88 as Sakura Sakurakouji 
Kass as Rei Ogami                          
Kass
Obłok Weny
Kass
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {12/08/23, 07:16 pm}

Burn it all BE_SCARED
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {16/08/23, 03:52 pm}

Burn it all E53f1cbe732604cc19c2513221697757

Burn it all 10143_5

Imię:Sakura
Nazwisko: Sakurakouji
Wiek:16 lat
Wzrost:161cm
Waga: 50kg
Data urodzenia:18 Listopad
Znak zodiaku: Skorpion

Kolor włosów: Ciemnofioletowe z różowymi refleksami, długie do pasa
Kolor oczu: Różowe
Sylwetka: szczupła bardzo kobieca
Orientacja: Heterp
Umiejętności: Moc "Rzadkiego Rodzaju"

Rodzina:Adopcyjny ojciec:Goutoku Sakurakouji - członek yakuzy nazywany teżWsćiekłym Smokiem Wschodu
Adopcyjna matka:  Yuki Sakurakouji - gospodyni domowa

Ciekawostki:
- Jest łagodną, szczerą oraz opiekuńczą osobą
- Uważa, że od łapania przestępców jest policja a karania ich sąd
- Zna  podstawy szermierki oraz  samoobrony
- Kiedy była mała  raczej nie okazywała zbyt wielu emocji
- Niema z byt wielu przyjaciół
- Nieco naiwna w swoich poglądach
- Kocha zwierzęta, zwłaszcza psy|
- Gardzi przemocą choć gdy jest zmuszona kogoś bronić jest gotowa jej użyć
Kass
Obłok Weny
Kass
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {20/08/23, 08:40 pm}

dragonforce-font

_____Tej wiosennej nocy pogoda dopisuje. Niebo nie jest przepasane najmniejszą chmurą, wręcz przeciwnie - jest puste i przez świecący na jego tle trupioblady księżyc zdaje się być ciemniejsze, niż w rzeczywistości jest. Tak samo puste są obrzeża Japonii, na których nie sposób spotkać żywej duszy. A przynajmniej żadnego z przykładnych obywateli, którzy zwykli w tą nocną porę przytulać zemdlone snem powieki do poduszki. W przeciwieństwie do gangu handlarzy, za którymi Ogami podąża kryjąc się w mroku, nadpsutych przydrożnych latarni. Podążają do parku wyrównać porachunki z innym gangiem, stanowiącym następny cel Rei'a. Stąd też ich spotkanie jest mu na rękę. 
_____Przystąpienie do Edenu uwalnia go od bolesnej przeszłości, tak więc służenie organizacji stawia na piedestale. Zwłaszcza, że jego wytyczne pokrywają się z jego własnymi świadczeniami na temat "zła" panoszącego się po świecie. Mordercy, oszuści, handlarze narkotyków - Oni i wszyscy ci, którzy podlegają ocenie Ogami'ego są skazani na jego wymiar sprawiedliwości. A ten dokonywany jest przy użyciu błękitnych płomieni, którymi został obdarzony. Może powiedzieć, że posiada je od zawsze, choć wspomnienia z dalekiej przeszłości zasnute są mgłą niepamięci. 
_____Dogląda prowadzonych targów, wkraczając powolnie na leniwie oświetlony placyk parkowy. Z początku handlarze nie zwracają na niego szczególnej uwagi, a przynajmniej dopóki jego spojrzenie nie spotyka się z oczami lidera. 
_____- Szukasz kłopotów, młody? Dostarczymy ci rozrywki - mówi mężczyzna, kiwając głową na swoich wspólników, którzy zaciskają pięści, przygotowując się do starcia. Doglądając jednego z kryminalnych przedsięwzięć, w normalnych warunkach nie miałby szansy ujścia z życiem. Jednak jego przeciwnicy nie mają zielonego pojęcia, co może ich w tym przypadku spotkać. Ogami nie jest wzruszony ich słowami i powarkiwaniem, wręcz przeciwnie ze stoickim spokojem ściąga rękawiczkę z lewej dłoni.
_____- Oko za oko. Ząb za ząb - recytuje z kodeksu Hammurabiego, dodając końcowo. - Zło za zło - Mężczyźni spoglądają na niego spod byka, niektórzy nieco skonfundowani nie wiedząc co ma oznaczać jego oświadczenie. Cóż, nie muszą wiedzieć wiele więcej, ponieważ Ogami bez słowa zaczyna pochłaniać ich błękitnym płomieniami, które rozprzestrzeniają się kolejno po zwartym tłumie. A ten nie ma wobec niego żadnych szans. Wykonuje swoją pracę z chłodną, bezlitosną rezerwą, wiedząc że nie ma na świecie nikogo, kto mógłby sądzić go za tego typu działania. Choć schody zaczynają się, gdy dosięga go wzrok niepotrzebnego gapia, tak jak teraz. Spostrzega z oddali przerażone i zaskoczone spojrzenie dziewczyny jadącej nocnym autobusem - co też zmusza go do objęcia jej obserwacją.

_____Następnego dnia przenosi się do jej szkoły, a szczęście sprzyja mu, aby trafić do tej samej klasy. To znacznie ułatwia mu zadanie. Jego działania w ramach bycia Code: breakerem są tajne i powinien dotrzymać ich poufności za wszelką cenę. Po minie Sakury może łatwo stwierdzić, że ta rozpoznaje go jako człowieka, który znajdował się wczorajszej nocy w parku. Musi więc dobrze rozegrać sytuacje, aby  nie natknął się na niepotrzebne problemy. Przez te parę godzin nie udaje mu się nazbierać o Sakurakouji zbyt wielu informacji, dlatego postanawia być ostrożnym, nawet jeśli nie ma żadnych dowód wskazujących właśnie na niego.
_____- Cześć, jestem Rei Ogami. Przyjmijcie mnie ciepło! - mówi, uśmiechając się serdecznie. Przybranie maski niewinnego przychodzi mu z łatwością, również z uwagi na fakt, że sam nie uważa, żeby robił coś złego. Usuwa zło z tego świata, jest więc raczej bohaterem sprawiedliwości.
_____- Ogami spóźnił się miesiąc na rozpoczęcie roku szkolnego ze względu na sytuację rodzinną. Od dzisiaj będzie waszym nowym kolegą, proszę pomóżcie mu, jeżeli będzie miał z czymkolwiek problem - dodaje wychowawca, w którego kierunku kiwa głową z wdzięcznością, kierując się powolnie w stronę wskazanej mu pustej ławki. Przechodząc powolnie po klasie utrzymuje kontakt wzrokowy z Sakurą, uśmiechając się do niej pogodnie, choć ona sama nie obdarowuje go równie przyjemnymi odczuciami.
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {23/08/23, 02:55 pm}

Sakurakouji Sakura


  Nie planowała tak późno wracać do domu, niestety sprzątanie klasy po lekcjach znacznie się przedłużyło. Głównie przez to, że trochę czasu poświęciła też na rozmowę z koleżankami. Mimo że była dla nich zawsze miła i życzliwa to jednak nie nawiązała z nimi jakoś bardzo silnej więzi. Co nie znaczyło, że jak któraś miała kłopoty to była na to obojętna. Nic z tych rzeczy, zawsze broniła słabszych i dlatego też uczniowie ją cenili. Męska część za to ciągle zabiegała o jej względy, czego nie potrafiła zrozumieć. Teraz też nim opuściła szkołę, musiała z szafki na buty, zebrać pozostawione tam miłosne listy. Czy nie umieli zrozumieć, że nie jest nimi zainteresowana? Wolała, by to w końcu do nich dotarło i dali jej spokój.  Westchnęła, patrząc przez okno autobusu, jak szybko znikają  domy, drzewa czy kolejne światła.  I właśnie przez te światła autobus zatrzymał się, a ona  odruchowo spojrzała w stronę parku w momencie, w którym pojawiły się błękitne płomienie.  Była w szoku obserwując, jak znika w nich jakiś człowiek. A może nawet i więcej ludzi sądząc po rozproszeniu płomieni. Jak to było możliwe?  Wtedy  też dostrzegła kogoś jeszcze, chłopaka, który beznamiętnie się temu przypatrywał, nie próbując ich ratować.  Ich wzrok spotkał się, mrożąc krew w  żyłach. Musiała zareagować i to szybko.
  - Proszę się natychmiast zatrzymać!- rozkazała kierowcy. Ten tylko zerknął na nią, by spokojnym tonem oznajmić.
  - Panienko jeszcze trochę do przystanku tam dopiero się zatrzymam
Zirytowana takim zachowaniem była zmuszona pojechać dalej. Ale tamten chłopak nie dawał  jej spokoju. Gdy tylko wysiadła, pobiegła w stronę parku, ale aż przetarła oczy ze zdumienia. Nic tu nie zastała nawet najdrobniejszego śladu. Nic z tego nie rozumiała, widziała ten płomień, nie mogła go sobie zwyczajnie wyobrazić.  Pokręciła głową, może to zmęczenie zrobiło jej tego figla? Ostatnio sporo trenowała.
   - Wrócę tu jutro by uważnie się rozejrzeć- postanowiła, wracając do domu.
Tam po spotkaniu z rodzicami zjadła z nimi kolację. Była milcząca, co jej się raczej nie zdarzało.
   - Pójdę spać, dobranoc- po czym udała się do siebie, rzucając na łóżko. Ciągle wracała do sytuacji z parku  i ilekroć ją odtwarzała w głowie, tym częściej zaczęła myśleć, że to niedorzeczne. Nikt nie umie kontrolować niebieskich płomieni.  To przecież niemożliwe. 

Następnego dnia rano udała się do szkoły. Siedziała w klasie, gdy nauczycielka przedstawiała im nowego ucznia. A raczej dała temu nowemu się przedstawić. Ledwo podniosła na niego wzrok…wiedziała! To ten chłopak z parku nazywał się Rei Ogami. Nie było mowy o pomyłce. Ich wzrok się znowu spotkał tak jak wczorajszego wieczoru. Mimo jego  uśmiechu nie potrafiła pozbyć się wrażenia, że to tylko maska zwykłe złudzenie.  Musiała się dowiedzieć prawdy, ale tak nie przy wszystkich. Gdy lekcja dobiegła końca, podniosła się z krzesła i skierowała w stronę ławki Rei’a,  czuła spojrzenia chłopaków z klasy, zwykle tak się nie zachowywała. A poza tym już chłopaka otoczyło kilka dziewczyn.
  - Ogami, możemy chwilę porozmawiać na osobności?- spytała go wyczekująco. Użyła jego nazwiska, póki sam nie zdecyduje inaczej, żeby mówić do niego po imieniu. Dobrze wiedziała, że to on. Teraz tylko znaleźć dowód na to, że się nie myli. Jej bezpośredniość nawet ją zaskoczyła, obdarzyła go lekkim uśmiechem, udając, że chodzi o zwykłą pogawędkę. Musiała wiedzieć kim jest i czy stanowi zagrożenie dla jej kolegów i koleżanek z klasy.
   - Wyjdźmy na dwór, jest ładna pogoda, nie ma sensu tkwić w budynku dłużej  niż to konieczne-  dodała, by jednak go jakoś do tej rozmowy przekonać.
   - Sakura, my chciałyśmy z nim porozmawiać- odparły dwie z jej koleżanek. Na co ona zamrugała lekko zaskoczona.
Jej wzrok nadal był utkwiony w Ogamim, dała mu czas na zastanowienie się. Chłopacy rzucali mu nienawistne spojrzenia. Jakby mieli mu zaraz dać nauczkę, jak nie zgodzi się na jej propozycję. Natomiast dziewczyny nie przestały się zachwycać wyglądem nowego ucznia. Gdyby tylko wiedziały, co ona podejrzewa…
Kass
Obłok Weny
Kass
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {23/09/23, 04:27 pm}

Burn it all 314349fccc6f1616a180e14d681a82b2

_____Zajmuje miejsce nieopodal dziewczyny, skupiając się na zajęciach, choć zadanie nie było najłatwiejsze. Inni uczniowie zaciekawieni nim, ciągle próbowali zagaić rozmowę, a dodatkowo czuje nieprzeszywające go na wskroś spojrzenie Sakury. Musi go kojarzyć z poprzedniej nocy, inaczej nie spodziewałby się z jej strony takiego zainteresowania. Nie dowiaduje się tego ze swojego śledztwa, a od rówieśników. Zwłaszcza od chłopców, których ta bez końca całkowicie zlewa.
_____Znasz Sakurakouji-san? – pyta jego kolega z ławki, zerkając co jakiś czas na dziewczynę. Wręcz kipi z zazdrości, podczas gdy Rei śmieje się cicho i kręci przecząco głową. – Na mnie nigdy tak nie patrzyła – zawód w jego głosie jest wręcz namacalny.
_____Nie. Skoro nadal się tobą nie zainteresowała, musisz mieć złe podejście – mówi, choć szczędzi sobie rad. Nie jest miłosnym ekspertem, ale nie wątpi, że cokolwiek by sprzedał Takami’emu, ten bezsprzecznie by mu uwierzył. A to na swój sposób jest jeszcze zabawniejsze. Zwłaszcza, że spojrzeniu samej Sakury daleko do pożądania.
_____Gdy zajęcia się kończą, przy ich stoliku roi się od dziewczyn, które mają do Ogami’ego pełno pytań. Ten sprzedaje im swoją wcześniej wymyśloną historyjkę, bez tchu odgrywając swoją rolę. I tylko czeka, aż Sakurakouji wykona swój ruch. Nie zajmuje to długo, ponieważ ta nagle wywołuje go na rozmowę. Wszyscy zwracają na nich swoją uwagę, nie mogą uwierzyć, że dzieje się to naprawdę. Rei uśmiecha się pod nosem i podąża za dziewczyną na dziedziniec, przepraszając resztę jej koleżanek. Nie to, żeby rzeczywiście chciał im poświęcić swój czas.
_____Więc, o czym chciałabyś porozmawiać? – pyta skromnie, kiedy znajdują się już naprzeciw siebie na zewnątrz. Ich rówieśnicy nie mogli zaprzepaścić sobie okazji na zobaczenie całej akcji, ale na szczęście trzymali się na odległość.
_____O wczorajszym wieczorze. Wydaje mi się, że masz coś wspólnego z pewnym zdarzeniem w parku – mówi ostrożnie i cicho Sakura, obserwując jego reakcję. Ogami uśmiecha się delikatnie, tak samo jak wcześniej. Doskonale odnajduje się w swojej nowej roli i granie głupa przychodzi mu z łatwością. Jego spojrzenie jest teraz odrobinę zmartwione.
_____Nic o tym nie wiem, w każdym razie… Wydaje mi się, że nie powinnaś chodzić sama po zmroku, to niebezpieczne – mówi, zakładając ręce na torsie. Gdyby Sakura jakimś cudem znalazła się wtedy w parku, zamiast doglądać zdarzenia z daleka; z pewnością znalazłaby się w niezłych tarapatach. Wpierw ze strony gangu, a w ostateczności Ogami musiałby ją spalić. Aktualnie stara się odwieść sytuację od takiej konieczności, jednak jeśli ciemnowłosa będzie stanowić zagrożenie dla jego interesów – nie pozostawi mu innego wyjścia.
_____Przyznaję nie powinnam, ale to co zobaczyłam zmusiło mnie do tego. I coś mi mówi, że jednak wiesz co mam na myśli. Chyba, ze masz brata bliźniaka – mówi, nadal spokojnie i cicho. Przez to Rei mu się do niej odrobinę zbliżyć, aby dobrze usłyszeć jej wypowiedź. – Dlaczego ją nosisz? Jest gorąco – dopowiada nagle, wskazując na rękawiczkę na jego dłoni.
_____Wysoce prawdopodobne, że z kimś mnie pomyliłaś. Albo rzeczywiście mam brata bliźniaka – Dalej gra na zwłokę. Jego wzrok również pada na rękawiczkę, którą Ogami nosi w ramach ostrożności. Nie może jednak powiedzieć tego Sakurze, w ten sposób jedynie potwierdzi jej przeczucie. – Z przyzwyczajenia – mówi, nie czując większej potrzeby, aby się z tego tłumaczyć. Dla poświadczenia swojej niewinności, ściąga rękawiczkę, aby pokazać jej własną dłoń. Nieskażoną najmniejszym płomieniem. Dziewczyna odpowiada mu, wyraźnie nerwowym śmiechem.
_____Załóżmy, że ci wierzę, ale lepiej uważaj. Chyba nie chcesz by ten sobowtór wplątał cię w bardzo nieciekawe sytuacje – ostrzega, przyglądając się uważnie jego dłoni.
_____Zależy o jakich sytuacjach mówisz – pyta z zaciekawieniem, musi się upewnić, ile Sakura pamięta z tamtego wieczoru.
_____Wczoraj w parku zobaczyłam coś dziwnego. Chłopaka, który palił ludzi niebieskim płomieniem. Sądziłam, że to ty, ale chyba się pomyliłam. Wybacz za te podejrzenia – wyznaje, a Rei kiwa głową ze zrozumieniem. Cóż Sakurakouji w rezultacie może nie zostawić mu większego wyboru. Ale postanawia zostawić ją jeszcze pod obserwacją, skoro zaczyna wierzyć w jego wersję.
_____Jesteś pewna, że to nie halucyjnacje? Niebieskie płomienie brzmią niemal abstrakcyjnie – mówi, podchodząc do dziewczyny jeszcze bliżej, aby przyjrzeć jej się dobrze. – Powinienem zaprowadzić cię do pielęgniarki?
_____Halucynacje? Nie, nie wydaje mi się by tak było. Dzięki za troskę, ale nie jest to konieczne – odpowiada Sakura, odruchowo cofając się do tyłu.
_____W porządku. Mam nadzieję, że rozwiałam wszelkie twoje wątpliwości, a teraz chodźmy. Zaraz zacznie się następna lekcja – rzuca, mijając Sakurę. Kiedy ta go już nie widzi i kiedy znika sprzed oczu ciekawskich gapiów, jego uśmiech niknie. Oczy stają puste, a jego szczęka się zaciska. Był nieostrożny, taka sytuacja nie może się znowu powtórzyć.
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {17/12/23, 04:13 pm}

Sakurakouji Sakura

Jej rozmowa z Ogamim nie przebiegła, tak jak tego oczekiwała.  On nie miał  brata bliźniaka.  I mimo okazania jej czegoś w rodzaju troski  czy zmartweinia nie mogła się pozbyć wrażenia, że było to tylko na pokaz.  By odsunąć od siebie podejrzenia.  A co jeśli się jednak myliła i to nie jego widziała wtedy w parku?  A ten niebieski płomień?  Skąd się niby miał wziąć?  Nie miał oparzeń, ręka była czysta bez najmniejszego śladu. Coś tu było bardzo nie tak i musiała to rozgryźć.  Dzwonek na lekcje zmusił ją, do powrotu do klasy Rei już tu był  w otoczeniu  kolegów i zagadywany tak jak wcześniej  nim wyszli na rozmowę.  Westchnęła, siadając w swojej ławce, wyjmując podręcznik.  Co jakiś czas zerkała,  w jego stronę mrużąc lekko oczy.  Nie przekonał  jej, miał w sobie coś, co zmuszało do zachowania czujności. Całą lekcję nie mogła się skupić na rozwiązywaniu zadań.  Z ulgą przyjęła  kolejny dzwonek na przerwę.  Gdy wyjęła swoje śniadanie  podeszła do niej jedna z koleżanek, która  zaczęła zasypywać ją pytaniami.
- Dlaczego wyszłaś z Ogamim?  Chciałaś mu zaproponować jakąś randkę?-  Asemi jak zwykle nie owijała niczego w bawełnę wolała od razu wiedzieć co się od razu święci.  Tylko że ciemnowłosa  nie miała w planach jej się  z niczego zwierzać.  Bo zaraz cała klasa by o tym wiedziała.  Taki urok tej szkoły jak i plotek.  Przez chwilę nie odezwała się, nie wiedząc, co powiedzieć.
- Tak naprawdę to zaoferowałam mu oprowadzenie po szkole.  Ale nie był tym zainteresowany. Więc  chciałam zaproponować co innego, ale rozległ się dzwonek i musieliśmy wracać do klasy- podsumowała, w paru słowach całe zdarzenie próbując brzmieć  przekonująco.  Asemi tylko kiwnęła głową.
- Zawsze kto inny może go oprowadzić.  Jak nie ty to pewnie Aoba lub  Kaori. Nie przestają na niego patrzeć od momentu gdy wróciliście- nic się przed nią nie ukryło.  Dlatego Sakura tak za nią nie przepadała. Robił, jednak nadal dobrą minę do złej gry zajmując się posiłkiem.  Coraz mniej czasu miała na jego zjedzenie.   Ogami  wydawał się być taki beztroski, jakby nie ta sama osoba.  Jak on mógł udawać zwykłego ucznia, a potem w nocy palić ludzi?  Musiała  go lepiej poznać, odkryć  jak to robił.  To nie mogła być zwykła halucynacja.
- Wybacz  Asemi, ale nie zrezygnuję.  I  myślę, że Ogami zgodzi się, wcześniej czy później na moją propozycję. Nigdy się przecież nie poddaję- uśmiechnęła się tylko,  maskując tym  to, jak się czuł w środku.  Zdecydowanie jej celem była ochrona Aoby, Kaori  i Asemi przed tamtym chłopakiem. Ogami nie był  zwykłym uczniem.  Nie umiała tego wyjaśnić.   Może to była jej intuicja?
-  W porządku. Wierzę, że może ci się to udać. Choć zachowujesz się nieco inaczej niż zwykle- mówiąc to, zostawiła ją samą.  Fakt nigdy wcześniej nie zawracała sobie głowy chłopakami.  Ale ten był inny, stanowił zagrożenie i to zmuszało ją do ciągłej jego obserwacji. Niestety  po lekcjach nie mogła tego robić.  Najpierw musiała wszystko dokładnie przemyśleć.  Wracała co chwilę  do rozmowy, którą odbyli.  Czy było w niej coś, co mogło go zdradzić?  By się przekona czy to, co widziała, było prawdą,  jest udanie się, do parku. Za dnia  mogła się lepiej rozejrzeć i może znaleźć jakiś ślad?  Tylko czego właściwie miała szukać?   Nawet  tego nie umiała  określić. Z ostatnim dzwonkiem minęła ostatnia na ten dzień lekcja.  Przy szafce gdy zmieniała buty wychwyciła wzrok Ogamiego. Udawała, że go nie widzi, zajmując się zmianą obuwia.  Spojrzała na Aobę, która miała szafkę niedaleko niej.  Podeszła do jasnowłosej.
- Może przyjdziesz do mnie jutro?  Pouczymy się razem do testu z matematyki?- spytała przyjaciółkę chcąc przy okazji wtedy poznać jej zdanie na temat Ogamiego.  I ją ostrzec, choć wątpiła, by tamta jej w cokolwiek uwierzyła.  Aoba zawsze była bardzo łatwowierną nastolatką.
- Jasne, z chęcią przyjdę.  Przyda mi się pomoc do niego. To do jutra Sakura- pożegnała ją  i wyszła ze szkoły.  Ciemnowłosa uczyniła to chwile po niej. Po Rei’u nie było żadnego śladu. Czyżby już też opuścił szkołę?   Zanim zdecydowała się,  udać do domu poszła w inne miejsce, czyli do parku.  O tej porze był tu zwykłe tłum ludzi i bawiących się dzieci. Nieświadomych tego co miało, tu miejsce.   Skierowała się w miejsce, gdzie ujrzała tamto wydarzenie.  Znowu przed oczami ujrzała błękitny płomień,   palących się w nim ludzi.
- Ani śladu. Jakby to nigdy się nie wydarzyło- ukucnęła, chcąc, dotknąć ziemi szukając na niej  czegoś, co mogło przykuć uwagę.  Też  niczego nie dostrzegła. Za to poczuła, że ktoś za nią  stoi.  Wstała, na równe nogi  sądząc, że wie, kto to był.
- Wiedziałam, że przyjdziesz. Podejrzani zawsze wracają na miejsce zbrodni. Prawda, Ogami?- spytała, powoli odwracając się  w stronę chłopaka.  Nie pomyliła się,  to z nim teraz stała twarzą w twarz.   Wśród  nieświadomych ludzi
Sponsored content
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Burn it all Empty Re: Burn it all {}

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach