Maybe I Belong Among The Stars?Zmącona tafla jeziora sprawiła, że zamrugałeś wytrącony z rozmyślań. Podnosząc spojrzenie na rozgwieżdżone niebo nad Twoją głową uśmiechasz się lekko do siebie, wreszcie wróciłeś do domu. Bierzesz głęboki wdech, czujesz zapach świeżej trawy, kwitnących kwiatów. Do uszu dochodzi Cię szum nocnego życia: gdzieś w krzakach spłoszyły się myszy, koniki polne zagrały w rytm ucieczki. Poprawiasz sobie plecak na ramieniu, chowasz dłonie do kieszeni, powiew wieczornego wiatru rozwiał Ci kosmyki włosów. Jak dobrze wreszcie poczuć tą swobodę! W umyśle już kotłuje Ci się pomysł na nową przygodę. Co tym razem Cię spotka? Gdzie tym razem dojdziesz? To miejsce nigdy Cię nie przestaje zaskakiwać chociaż masz wrażenie, że znasz tu już każdy kąt. Zawsze zjawia się ktoś nowy, wnosi coś niesamowitego w Twoje życie, a Twoja Gwiazda coraz mocniej błyszczy tam na górze. Jest was coraz więcej. Świeć więc pełnią swojego blasku!
Zapraszamy do uczestnictwa na forum zrzeszającym wszystkich autorów i autorki zainteresowane wszystkimi gatunkami, rozwojem i kreowaniem nowych rzeczywistości! Długie czy krótkie posty! Pojawiające się codziennie bądź raz w miesiącu! Poszukiwacze towarzystwa, tej jednej osoby, po prostu odbiorców! Wszyscy możecie znaleźć coś dla siebie w naszym City of Stars!
01/01

Nowy Rok witamy z nową odsłoną naszego forum. Ah... tyle zmian na raz. Na pewno poczujecie się przez chwilę zagubieni, ale wierzymy, że szybko odnajdziecie się w Mieście Gwiazd. Szczęśliwego, magicznego Nowego Roku!
00/00
00/00
Administracja
Ostatnie posty
Szukaj
Display results as :
Advanced Search
Keywords

Latest topics
Twilight tensionDzisiaj o 06:53 pmCarandian
A New Beginning Dzisiaj o 04:23 amYulli
From today you're my toyWczoraj o 08:08 pmKurokocchin
This is my revengeWczoraj o 07:47 pmYoshina
Agathokakological15/09/24, 10:36 pmAgathokakological
W Krwawym Blasku Gwiazd15/09/24, 10:30 pmHummany
Alteros15/09/24, 07:03 pmYoshina
Triton and the Wizard15/09/24, 06:53 pmYoshina
incorrect love15/09/24, 10:00 amKurokocchin
Wrzesień 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30      

Calendar

Top posting users this week
2 Posty - 25%
2 Posty - 25%
2 Posty - 25%
1 Pisanie - 13%
1 Pisanie - 13%

Go down
Gość
Gość
avatar
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Contractual education {22/08/21, 10:22 pm}

Contractual education M3PS6QR
Contractual education F841hYg

Młoda  nauczycielka dopiero zaczyna  pracę  w liceum . Już  pierwszego dnia  swoich  zajęć.  Widzi, że jedna  z uczennic  nieźle  sobie z nią pogrywa nie słuchając jej poleceń. Zwracanie jej uwagi  nic nie daje, a tylko  rozbawia  nastolatkę. Pewna  siebie  dziewczyna  z dnia na dzień  jest  coraz  bardziej  bezczelna.  W końcu kobieta  nie wytrzymuje  i  każe  jej zostawać  po godzinach  w klasie.  Na co ku  jej zdziwieniu   zgadza się  bez szemrania.  Gdy przebywają sam  na sam  jawnie  zaczyna  być  wobec niej  zbyt  śmiała  dając  niestosowne  propozycje.  Kobieta  ignoruje je  nie dając  się  oczarować  nastolatce.  Co jeśli  jednak przekroczą  pewnego  rodzaju granicę?  Czy  to tylko  gra  z jej strony?   Czy sztywne  szkolne reguły je  przed  tym powstrzymają?  Czy  coś  takiego  ma w ogóle  szansę być  prawdziwe?
Autorki
Minako88 & nekoha
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {22/08/21, 10:25 pm}

Contractual education 65f395a7687b7de1a3022b1e315d3268  
│ Imię:Kaori|
│Nazwisko: Shinsou
│Wiek:25 lat |

│Wzrost:165 cm|
│Waga:50 kg|
│ Kolor włosów :Brązowe |
│ Kolor oczu : Ciemnobrązowe

│ Data urodzenia :8 Sierpnia|
│ Znak zodiaku :Lew|

│Rodzina? |
│Status: Wolna|

│Orientacja :Biseksualna|
│Sylwetka :Szczupła,  bardzo kobieca, |

│Ciekawostki :
- Jest  to jej pierwsza praca po studiach od razu zaczęła pracę  w liceum
- Bardzo wymagająca od siebie, ale też sporo wymaga od swoich uczniów
-  Uwielbia horrory, fantastykę za to nie przepada za romansami
-  Dwa razy zaręczona, jednak nie umiała się  zaangażować
-  Uwielbia, kawę, gorącą  czekoladę oraz lemoniadę
- Dobrze gotuje, ale za tym nie przepada
- Uczy historii,  co od dziecka była  jej pasją
- Nie posiada prawa jazdy zwykle porusza się autobusem
-  Mieszka w niedużym mieszkaniu na przedmieściach
- Jest spokojną ale i bardzo stanowczą osobą
- Od dziecka cierpi na arachnofobię  czego nie umie zwalczyć
- Słaba głowa do alkoholu sprawia, że raczej nie lubi imprezować
- Jest realistką nie ma w sobie ani grama z marzycielki

 


Ostatnio zmieniony przez Minako88 dnia 23/08/21, 09:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
avatar
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {23/08/21, 06:39 pm}

Contractual education JhwQyJv


  • •  Kara, Saki
  • •  17 lat, urodzona 19 stycznia
  • •  Kobieta, Biseksualna
  • •  Wysportowana, szczupła sylwetka, blada karnacja
  • •  Farbowane włosy w kolorze truskawkowego blondu, piwne oczy
  • •  Metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, waga w normie

  • •  Należy do szkolnej drużyny siatkarskiej
  • •  Z nauką nigdy się nie lubiła. Ledwo prześlizga się z roku na rok
  • •  Najbardziej nie przepada za matematyką i historią
  • •  Ma młodsze rodzeństwo: trzyletnie bliźniaki Mei i Kei
  • •  Dwie lewe ręce do gotowania. Nie wpuszczać do kuchni!
  • •  Kompletnie nie ma pojęcia co chce robić w życiu
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {23/08/21, 10:00 pm}

|Kaori Shinsou |

 Znajdując  się w pokoju nauczycielskim, przeglądałam  gazetę, słuchając rozmów między moimi kolegami  z pracy. Wszyscy znacznie  wyżsi stażem pracy od tak młodej osoby jak ja. Wolałam nie angażować  się  w konwersację na temat trudnych uczniów  czy wymierzanych im kar. Rozumiałam, zasady są zasadami, jednak  zawsze byłam zdania, że wystarczy zwykła rozmowa z rodzicami, by dziecko zrozumiało, jak należy się zachowywać w szkole. Jak sięgnęłam pamięcią wstecz,  to nigdy nie sprawiałam problemów rodzicom.  Miałam jeszcze  dwójkę rodzeństwa, dlatego nie mogłam sobie na coś takiego pozwolić.  Zawsze musiałam być tym najstarszym idealnym dzieckiem.  Co innego moje rodzeństwo, które nawet nie poszło  na żadne studia.  Idąc na historię  na uczelnię,  zdawałam sobie sprawę z tego, że nie każdy  będzie aż tak przychylny temu przedmiotowi.  Co więcej, uczniowie licealiści  dokładniej lubili wystawiać cierpliwość nauczycieli na próbę.  Najlepszym przykładem  była pani Wakanori, która przeszła  spore załamanie nerwowe, po jednej z lekcji  geografii. Reszta nauczycieli  zgodnie stwierdziła, że  kobieta nie była  stworzona do nauczania. Z czym się nie zgadzałam, bo  nauczycielki  z taką pasją do przedmiotu  to, ze święcą  szukać.  Sama bym chciała  w tak doskonały sposób przekazywać wiedzę  swoim uczniom. Zdawałam sobie sprawę, że nie jestem dużo starsza od swoich uczniów. Nawet miałam  wrażenie, że na siłę wymuszam,  by mnie szanowano, by czuli wobec mnie respekt. Poprawiłam swoją  marynarkę oraz  dopasowaną  spódnicę.  Włosy miałam  spięte do tyłu, by nie przeszkadzały mi, gdy będę pisać na tablicy. Skończyłam czytać kolejny  artykuł trwała przerwa. 
 - Shinsou-sensei, nie zapomnij  proszę oddać dziennika po lekcji. Pan Hakkori chce spisać oceny  z klasówki  z angielskiego dla twojej klasy — poinformowała mnie wicedyrektorka. Skinęłam  głową, patrząc na zegar, za dziesięć minut miałam zacząć pierwszą w tym tygodniu lekcję. Oddałam gazetę, wstałam i otrzepałam  ubranie. Zgarnęłam torebkę oraz dziennik. W łazience przeczesałam włosy szczotką, poprawiłam  makijaż. W miarę  zadowolona z efektu opuściłam łazienkę.  Zajęcia odbywały się na pierwszym piętrze. Pokonałam schody  wraz  z dzwonkiem. Zawczasu przygotowałam też  klucz od klasy. Gwar na korytarzu oraz uczniowie spieszący się pod klasę, tego mi przez weekend bardzo brakowało. Uczyłam tu dopiero od niecałych dwóch tygodni, i o dziwo szybko się tu odnalazłam.  Ta szkoła była tym, czego potrzebowałam, po zakończeniu  studiów. 
 
    -Sato, Mikaba ustawcie się, bo inaczej nie wejdziecie na lekcję — upomniałam dwóch uczniów, którzy jak zwykle woleli  stać gdzieś  z boku, niż  być gotowym na zajęcia. Rozsunęłam  drzwi klasy, wpuszczając ich do środka.  Gdy tylko wszyscy weszli do sali, zajęłam miejsce przy biurku,  kładąc torebkę oraz dziennik. Stanęłam twarzą do nich, by zacząć przedmiot swoim zwykłym trybem, uśmiechnęłam  się  lekko do nich. 
   - Na ostatniej lekcji omawialiśmy  epokę wczesnej kredy, proszę panno Hamasaki o podanie mi  który okres na osi czasu odpowiada tejże epoce — wychwyciłam jedną  z uczennic, która wydawała się nie być zaangażowana  na lekcji. Byłam pewna, że  zna na to odpowiedź, skoro tyle czasu temu  poświęciliśmy.  Rozumiałam, że kreda nie jest tak interesująca jak średniowiecze czy  wojny światowe. Do tego mieliśmy dojść dopiero w drugim semestrze.  Klasa aż zachowała ciszę,  wlepiając wzrok to we mnie to  w wywołaną do odpowiedzi uczennicę.  Sama wzięłam gąbkę  i zaczęłam  ścierać pozostałości  z innej lekcji. Po czym wykonałam kredą długą linię, która miała być  pomocna w wyznaczeniu  osi czasu. Wskazałam ją palcem.
    - Jeśli nie umiesz powiedzieć wprost jaki to okres, to zaznacz go na tej osi czasu- dodałam,  nie tracąc nadziei na uzyskanie odpowiedzi.  To nie było  aż tak trudne, o ile faktycznie  się usiadło  do książek po  szkole. Czekałam na odpowiedź panny Hamasaki słysząc  jedynie tykanie zegara na końcu klasy jak i oddechy uczniów. Miałam  też  wrażenie, że kilkoro uczniów chce jej podpowiedzieć, co spotkało się  z moim  stanowczym wzrokiem. Lepiej by tego nie robili, chyba że chcą  za karę sprzątać  po szkole klasę lub korytarz.
Gość
Gość
avatar
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {24/08/21, 08:59 pm}

Contractual education GQfXMQH
Kiedy rozległ się dzwonek oznajmiający koniec przerwy, blondynka ziewnęła o mały włos nie połykając zapalonego peta. Zawsze dumnie oznajmiała, że się nie uzależni, ale wymówka palenia dla towarzystwa powoli traciła na sile przekonania. Przynajmniej próbowała nie palić za często, żeby nie ograniczyło to jej życia sportowego bez którego zapewne umarła by z nudów.
  Złapała peta w dwa palce i przyjrzała mu się na tle bezchmurnego nieba. Szkoda było już się go pozbywać- pomyślała, akurat jak ów pet został wytrącony z jej uchwytu, a następnie przygnieciony znoszonym klapkiem.
- No ej! - Spojrzała z wyrzutem na swoją przyjaciółkę z piaskownicy. - To był mój ostatni. - Dodała bocząc się, na co brunetka bez słowa kucnęła przed nią, a następnie kilkoma zwinnymi ruchami przewiesiła ją sobie przez ramię niczym upolowaną dziczyznę.
- Oddam ci paczkę swoich, ale teraz idziemy na historię, bo jak tak dalej pójdzie, to będziesz kiblować, a ja zostanę sama w klasie z tymi idiotkami. - Megumi poprawiła sobie wierzgającą blondynkę, a żeby się uspokoiła sprzedała jej mocnego klapsa w zadek. Efekt jednak był zupełnie przeciwny.

  Ku niezadowoleniu Takary, dotarły do klasy jeszcze przed nauczycielkom. Blondynka dalej bocząc się zajęła miejsce za plecami przyjaciółki i oparła nogi na jej krześle, aby co chwilę móc dźgać ją w bok. Przecież nie mogła dopuścić do tego, żeby ta zapomniała nawet na chwili o jej złości. Dziecinne, ale musiała się odebrać. Z całego serca nienawidziła historii. Był to w jej mniemaniu jeden z najgorszych przedmiotów. Co ją obchodziło że przed laty kilka starych, nadzianych pijaków się pobiło? Jedyny okres jaki ją minimalnie interesował to ten z dinozaurami, a od całej reszty prawie dostawała wylewu.
Jedynym plusem tej lekcji była ich świeżo upieczona nauczycielka. Hamasaki już od pierwszego dnia nie ukrywała, że kobieta wpadła jej w oko. Młoda, zadbana, o niezłej figurze. Jedynym minusem był jej charakter, choć dziewczyna znalazła już na niego sposób. Była idealną ofiarą.
  Kiedy padło pytanie, bez oporu spojrzała na pobliskiego kujona, ale ten w popłochu ukrył łeb w podręczniku udając, że nie nawiązali kontaktu wzrokowego. Zanotowała żeby potem sobie z nim porozmawiać. No trudno, starała się. Niechętnie podniosła się z krzesła i zbliżyła się do tablicy. Łapiąc za kredę, szybkim ruchem zakreśliła cała oś. Otrzepała dłonie i posłała nauczycielce uśmiech, który nie miał w sobie nawet nuty niewinności.
- Zrobione, tak jak Kaori uczyła. - Bez oporu użyła pierwsze imienia nauczycielki, jakby te były dla siebie niesamowicie bliskie. Tego dnia i tak zaczęła dość niewinnie. - Dostanę jakąś nagrodę? - Dodała dalej sobie pogrywając.
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {24/08/21, 09:37 pm}

|Kaori Shinsou |

  Przeczuwałam, że wywołanie panny Hamasaki do tablicy może być  złym pomysłem. Nie miałam jednak innego sposobu, by resztę a w tym i ją  nauczyć coś  z tego okresu naszych dziejów. No może nie do końca naszych, ale to też  miało  pewnego rodzaju wkład w otaczający nas świat. Gdy tylko jasnowłosa pojawiła się przy tablicy,  z uwagą obserwowałam, jak zaznacza konkretną  część na osi czasu. Prawie dobrze, to musiałam przyznać. Zważywszy na to, że niezbyt przepadała  za tym przedmiotem. Wszystko pewnie byłoby dobrze, gdyby nie ten uśmiech skierowany w moją  stronę.  Tak nie powinno  się odnosić do nauczycielki.  Podeszłam do uczennicy, łapiąc za kredę, którą nadal trzymała  w dłoni. I pokierowałam nią jeszcze dalej na osi kredą. 
   - Teraz możemy uznać, że to poprawna odpowiedź panno Hamasaki- powiedziałam,  odsuwając  dłoń oraz zabierając kredę  z jej ręki. Zignorowałam  na tę  chwilę to, że użyła mego imienia, ale postanowiłam zanotować to  w swoim zeszycie odnośnie  zachowań niektórych uczniów. Planowałam to przedstawić  na zebraniu z rodzicami  w przyszłym miesiącu.  Uznałam jednak, że  zasłużyła na  część nagrody za wkład na lekcji. 
   - Plus do dziennika za tylko  drobną pomyłkę. Jeśli chcesz mieć lepsze wyniki, radzę  przyłożyć  się bardziej do kolejnych zajęć. Wracaj do ławki — poleciłam uczennicy, wracając do epoki wczesnej kredy.  Zajęłam  się  przedmiotem, ignorując  zachowanie jasnowłosej  w stosunku do mnie.  Otworzyłam podręcznik  zapisując temat lekcji, oraz  parę  ciekawostek, których  w książkach  nie napisali. 
    - Polecam wam zrobić  zadania pierwsze, szóste oraz jedenaste z dwunastej strony. Szóste może być krótkim wypracowaniem lub streszczeniem najważniejszych  zdarzeń z tej epoki. Zdam się na waszą  kreatywność- mówiąc to, zajęłam miejsce na krześle, by pozwolić  im zrobić, choć  część z tych zadań. 
    -  Dzisiaj po lekcjach  jest też realizowany jeden z projektów na historię, który będę nadzorować. Chętnych proszę o zjawienie  się  w sali na końcu korytarza około  siedemnastej- poinformowałam, bo miałam nadzieję, że parę  osób się  zgłosi i nie będę  musiała przygotowywać wszystkiego sama. Dawało  to też  szansę uczniom, by mieć lepsze oceny z historii na semestr. Żałowałam tylko  jednego, że to wicedyrektorka, wiedząc, jaki mam czasem problem z dojazdami do domu  kazała zostać dłużej w pracy. Taki już  mój los, coś mi mówiło, że powinnam się  już  do tego przyzwyczajać. Lekcja powoli dobiegała końca, po niej miałam okienko, kolejne dwie godziny, przerwę obiadową. Na którą też  czekałam, bo tylko wtedy miałam  czas na zebranie myśli. Nie  nękana ani przez uczniów, ani kolegów  z pracy. Ostatni raz przed dzwonkiem zerknęłam na  uczniów. Ciągle nie mogąc wyrzucić  ze swojej głowy tej jawnie bezczelnej postawy blond uczennicy.
Gość
Gość
avatar
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {30/08/21, 05:57 pm}

Skłamałaby twierdząc, że posunięcie nauczycielki jej nie zaskoczyło. Zrobiła jej przysługę i ładnie bez większych scen wykonała polecenie, a ta co? Bezwzględnie się z nią droczyła. Rzadko kiedy nadarzyła się okazja żeby Kara mogła nawiązać z nią jakikolwiek kontakt cielesny, dlatego nawet najmniejszy dotyk potrafił zadziałać na dziewczynę czterokrotnie bardziej od normy. Smukłe delikatne palce objęły jej dłoń ubrudzona kreda, wywołując dreszcz, który przebiegł jej wzdłuż kręgosłupa.
  Uznawała to za jawnie rzucone jej wyzwanie. Przecież nie ona zaczęła. Równe sobie znów będą, kiedy tylko jej się za to odwdzięczy. I to z nawiązką.
-[b] Oj no weź Kaori~ Tylko tyle?[b] - Zajęczała niezadowolona nastolatka. To ona się tu stara, a w nagrodę nawet szóstki nie dostała. Nie warto było. I jeszcze została bezczelnie zignorowana. Naburmuszona wróciła do swojej ławki i resztę lekcji spędziła na zaczepkach z przyjaciółką.

Kiedy zbliżał się już dzwonek, Megumi szturchnęła blondynkę, tym samym wybudzając ją z drzemki.
-[i]Skoro dzisiaj nie siedzisz w kozie, to idziemy w końcu na to karaoke? [i] - Zaproponowała. W końcu od miesiąca próbują się tam wybrać.
  Zaspana nastolatka popatrzyła na nią na wpół przytomna, podczas kiedy jej mózg powoli trawił przekaz.
-[b] Hm? Jak to nie siedzę na kozie? [B] - Zamulona zaraz się otrząsnęła jak dotarło do niej, że dzisiaj nie będzie miała spotkania z Kaori. Kiedy inni zbierali się do wyjścia, przecisnęła się przez ludzi do biurka nauczycielki, w które uderzyła otwartymi dłońmi.
-[b]Ej zara, jaki projekt? Pierwsze słyszę. A co z naszą randką po lekcjach?[b]- Poprzez randkę miała na myśli codzienne kozy, w których zwykła ładować. Były wtedy całkowicie same w niemalże pustej szkole. Nie mogła dopuścić do tego, żeby te dodatkowe godziny przepadły na rzecz jakiegoś durnego projektu.
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {31/08/21, 08:18 pm}

|Kaori Shinsou |

   Ponownie uczennica użyła mojego imienia, zamiast okazywać należny mi szacunek. Zapewne gdybym była  potworną służbistką, już bym  ukarała pozwalającą sobie na nazbyt wiele uczennicę. Jednak byłam zdania, że  te jawne prowokacje lepiej zachować dla siebie i udawać, że  nie robią na mnie żadnego wrażenia. Czy tak jednak było?  Choć  wyraz mej twarzy nie zmienił się, to w środku aż  drżałam z lekkiego oburzenia. Hamasaki ciągle robiła wszystko, bym zwróciła na nią uwagę.  Celowo zostawała  ze mną  po lekcjach albo powodowała sytuacje, które do tego doprowadzały. Nie rozumiałam tego, kto normalny by tak chętnie się na to zgadzał? Na skórze nadal czułam ciepło dłoni uczennicy. Nie do końca świadomie wywołało  to dziwny dreszcz. Czyżbym  też chciała ją jakoś  sprowokować?  Może  sądziłam, że tym gestem zwyczajnie ją  zniechęcę? Reszta klasy zauważyła, że Hamasaki  zachowuje się  najbardziej bezczelnie  tylko  na moich lekcjach. No może jeszcze  na zajęciach z panem Wakabe od matematyki. U niego jednak nie trafiła nigdy do kozy.  Oburzenie nastolatki  wymusiło  na mnie  spojrzenie na jasnowłosą  z tym lekko uniesionym kącikiem warg.
    - Pomyślimy o lepszej ocenie, jak odrobisz wszystkie zadane przeze mnie zadania  z podręcznika. Lub jak zdecydujesz się zrobić coś ponad program panno Hamasaki. U mnie nie ma taryf ulgowych- powiedziałam,  wiedząc, że i tak  ich nie wykona. Zawsze robiła tylko  minimum, bym się  zwyczajnie nie czepiała.  Poziom  w szkole był wysoki, dla mnie cudem było, że udawało jej się  zdawać  z klasy do klasy. 
Pakowałam właśnie podręcznik  i szykowałam  dziennik, by wraz  z dzwonkiem  wyjść z klasy, gdy po usłyszeniu informacji o projekcie oburzona uczennica znalazła  się przy moim biurku, uderzając w nie rękoma. Zamrugałam  nie kryjąc zaskoczenia zarówno ze  słów  dziewczyny jak i z jej reakcji na projekt.  O jakiej "randce"  ona mówiła?  Te kozy, które jej dawałam były nimi dla niej? Toż  to niedopuszczalne!!  Z automatu zrobiło mi się  gorąco  na całym ciele.  Nie rozumiałam tego, ale słowo "randka" brzmiało niepokojąco. Zmusiłam się  do wzięcia  głębszego  wdechu, bo atmosfera w klasie bardziej zgęstniała. Dodatkowo kilkoro uczniów zostało jeszcze  w klasie, zapewne czekając na moją  reakcję. Jeśli spodziewali się krzyku czy wybuchu z mej strony, to bardzo  się przeliczyli. Nadal miałam resztki opanowania w sobie. 
    -  Radzę  się  uspokoić  panno  Hamasaki, bo inaczej może pannę  czekać  tydzień  zamiast jednego dnia kozy. Oraz sprzątanie klasy  po zajęciach. Takie zachowanie jest niezgodne  z regulaminem szkoły- to ostatnie wypowiedziałam  jak zwykłą formułkę, którą znał każdy uczeń jak i nauczyciel  tejże placówki. 
   - Polecam ten czas poświęcić na nauczenie się wszystkiego na kolejną lekcję- po tych słowach zamknęłam torbę, do której schowałam  podręcznik i wzięłam dziennik do ręki, by wyjść  z klasy. 
     -  Wychodźcie  z klasy  z tego co wiem  macie też jeszcze  inne lekcje. Ty też  Hamasaki, proszę o opuszczenie klasy- następnie   czekałam już  na korytarzu, aż wszyscy wyjdą, by zamknąć salę. Nadal czułam, że to nie koniec, że to dopiero  początek. Powinnam być  zła za nieokazanie mi szacunku,  poza złością czułam też dziwne gorąco. Uparcie je zignorowałam, wracając myślami do projektu zleconego przez wicedyrektorkę. To teraz powinno  mnie obchodzić, a nie reakcje mego organizmu na  tę krnąbrną uczennicę. Przecież nie mogłam dać się  jej sprowokować. Na pewno tylko  o to jej chodziło, by wyprowadzić mnie  z równowagi.
Gość
Gość
avatar
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {16/09/21, 03:36 pm}

Contractual education GQfXMQH
    No i bingo~! Nie mogła tak od razu? Musiała mnie tak straszyć? Wręcz uwielbiała się ze mną droczyć, ale koniec końców i tak wychodziło na moje.
- Poważnie Kaori~?! Obiecujesz? Oki to jesteśmy umówione~ - Podskoczyłam uradowana. Nawet nie dopuszczałam do siebie tego że mogłam coś lekko przekręcić. To było oczywiste, że też chciała aby nasze schadzki przybrały na częstości.
-Twoje tłumaczenia najlepiej wchodzą mi do głowy. - Z niewinnym chichotem przygryzłam dolną wargę, lustrując nauczycielkę wzrokiem. Byłam ciekawa jak daleko uda mi się posunąć tym razem. W końcu każda randką sam na sam zbliżała nas do siebie coraz bardziej. Przyznaje robiłam się coraz bardziej niecierpliwa i zachłanna, ale co ja na to poradzę? Nie mogłam przecież pozwolić na to żeby taka sztuka mi uciekła. A tym bardziej żeby jakiś oblech sprzątnął mi ją sprzed nosa. Tego bym nie przeżyła, a już widziałam jak ten spaślak od fizyki patrzy jej się na tyłek, albo zagląda do dekoltu. Przyznaje było na czym zawiesić oko, ale tylko mnie było wolno! Przeklnęłam go w myślach, a zaraz zdałam sobie sprawę że sama za długo wpatrywałam się w dekolt nauczycielki. Upsik~?
- Okay, to na razie Kaori~ Do zobaczenia za kilka godzin, chyba że uda nam się spo- Nie dokończyłam bo zaraz poczułam szarpnięcie za kołnierz.
- Do widzenia Sensei. - Mruknęła Megumi wyciągając mnie na korytarz.
- Ej~! Jeszcze nie skończyłam się żegnać!- Zaprotestowałam próbując się jej wyrwać, ale dobrze wiedziałam, że to na marne. Skubana zawsze była wyższa i silniejsza, przez co pozwalała sobie na robienie ze mną wszystkiego co chciała. Chyba czas zacząć poważniej podchodzić do wf, lub zapisać się na siłkę. Pogrążona w zamyśleniu zostałam pociągnięta na kolejne zajęcia.


    W końcu po kilku śmiertelnie nudnych godzinach usłyszałam upragniony dzwonek. Cała klasa oczywiście zaczęła się przepychać w drodze do szatni, ja za to popędziłam w stronę schodów co by nie dać złapać się przypadkiem Megumi. Wiedziałam, że jutro nie usłyszę końca o tym jak to śmiałam olać wypad na jej upragnione karaoke, ale nie mogłam odpuścić takiej szansy. A tym bardziej nie mogłam pozwolić sobie na stratę czasu sam na sam z Kaori. Tylko musiałam jeszcze jakoś pozbyć się tych przeklętych kujonów. Trudno, będę musiała błagać dwie osoby o wybaczenie. Meg przekupię słodyczami, a Kaori wynagrodzę zrujnowany projekt kiedy będziemy już sam na sam. Ze złowieszczym uśmiechem zliczyłam osoby czekające w klasie, a następnie przywitałam się niewinnie.
-To wy tu jeszcze czekacie jak głupki? - Od razu poczułam na sobie ciężki wzrok przewodniczącej. - Wpadłam tylko po zeszyt. Kaori przełożyła projekt, wypadło jej coś bardzo ważnego. Zbierajcie się~ - Mówiąc to podeszłam do swojej ławki i wyciągnęłam zeszyt, który zostawiłam po lekcji historii. Niektóre osoby chyba się nabrały, po powoli opuściły klasę, ale nasza kochana przewodnicząca i dwóch przeklętych kujonów dalej miało przyklejone tyłki do krzeseł.
-Poczekam. W takim wypadku należy nam się oficjalna informacja i ewentualna rekompensata. - Oznajmiła. Ugh w jakim ona języku nawijała? Mogłam się domyślić, że nie pójdzie z nią tak łatwo.
Minako88
Tajemniczy Gwiazdozbiór
Minako88
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {16/09/21, 10:20 pm}

|Kaori Shinsou |

 Ledwo powstrzymałam się  od zatrzymania uczennicy z zamiarem starcia jej tego entuzjazmu z twarzy. Koza przecież miała być dla uczniów karą, a nie przyjemnością. Za każdym razem, gdy zostawałam z nią po lekcjach, nasza dziwna relacja przybierała na sile, przyciąganiu oraz tym dziwnym napięciu. Nie umiałam jasno odpowiedzieć czy było to spowodowane frustracją, że nic do niej nie docierało i nadal zachowywała  się bezczelnie. Czy też dlatego, że… lubiłam z nią zostawać i te słowne przekomarzanki były tylko  wstępem do znacznie ciekawszej relacji? Niby pisałam wszystko w swoim zeszycie, każde jej złe zachowanie, brak szacunku czy też nieodrobione lekcje. Tak powinien zachowywać się nauczyciel szanujący swoją pracę, i przestrzegający regulaminu szkoły. Więc co mnie  powstrzymywało przed pokazaniem go na przykład dyrektorce? Wmawiałam  sobie, że  zachowuję to dla siebie, by nie miała do mnie żadnych obiekcji. Oraz by nie uważała, że nie nadaję się do nauczania  w tak dobrej szkole. W sumie Hamasaki była jedyną uczennicą, która  wobec mnie pozwalała sobie na tak wiele. Cały czas posyłała mi różne aluzje, a nawet  śmiało  twierdziła, że  sama też  bym chętnie  na nie przystawała. Dodatkowo niekiedy robiła to nawet przy całej klasie, co już  było więcej niż  niedopuszczalne. 

Obiad minął szybko tak samo i reszta  moich lekcji. Na projekt zabrałam tylko  podręcznik zeszyt z notatkami i nazwiskami  uczniów, którzy chętnie mieli brać w tym udział. Dziennik oddałam nauczycielowi od matematyki, miał wpisać oceny z ostatniej klasówki do dziennika.  Drogę do klasy minęłam dość szybko.

Na miejscu przeżyłam niemałe  zaskoczenie, spowodowane widokiem Hamasaki wraz z innymi  lepiej uczącymi się od niej i uczniami. Co ona tutaj robiła? Raczej nie chciała brać udziału  w szkolnym projekcie. Podeszłam,  do biurka odkładając podręcznik  i swoją  torbę. Otworzyłam zeszyt, widziałam w nim więcej  nazwisk,  niż było  w klasie. Coś mi tu ewidentnie nie pasowało.
   - Ookawa – san  gdzie jest reszta chętnych do projektu?-  zapytałam przewodniczącą, nie kryjąc tego, że byłam lekko tym zaniepokojona.
    - Podobno Sensei odwołałaś  ten projekt. Więc ci, którzy  w to uwierzyli,  wyszli  już  ze szkoły- oznajmiła,  wstając  z krzesła,  patrząc  mi prosto w oczy.
Momentalnie zamrugałam  oczami, nie kryjąc zaskoczenia widocznego na twarzy.  Nie mogłabym tego odwołać, bo ja tylko go nadzorowałam nic poza tym.
   - Kto wam przekazał  tę błędną informację?- spytałam,  czując, jaką usłyszę odpowiedź. Hamasaki nie była tu przecież bez powodu. Na pewno próbowała namieszać.  Zdążyłam ją już lekko  poznać od tej strony. Tylko jaki miała  w tym cel i tym razem? Czyżby znowu uczennicy chodziło o mnie? Poczułam dziwne gorąco rozchodzące się po ciele.
  - Hamasaki-chan  nam o tym powiedziała. Woleliśmy jednak zostać, by upewnić się, czy to prawda- wyjaśniła Retsumi z powrotem siadając na krześle.
   - Rozumiem. Hamasaki-san zostajesz po projekcie. Musimy poważnie porozmawiać- zwróciłam się do niej niezbyt przyjemnym tonem. Sprawdziłam listę  zostali tylko  Ookawa, Jinsou oraz Sakawa no i Hamasaki.
    - Macie tutaj potrzebne wam informacje, radzę wam zrobić to w postaci referatu. Tylko  uważajcie, by niczego nie pomieszać. Proszę macie tutaj też  artykuły i wypowiedzi archeologów o tej epoce. To też możecie dodać do projektu- poinstruowałam ich  jak zrobić to, co było  najważniejsze.  Mieli na to półtorej godziny dziś  i półtorej godziny za tydzień. Ciągle pracowali, pisząc oraz dogadując się  co do szczegółów.

Po upływie tego czasu musieli kończyć, pożegnali się i wyszli  z klasy. Zostałam  sam na sam  z jasnowłosą uczennicą, nie mając pojęcia co z nią zrobić.
  - Podejdź tu Hamasaki- wydałam polecenie. Gdy to zrobiła, sama też do niej podeszłam. Dzieliła nas bardzo mała  wręcz minimalna odległość.
    -  Coraz bardziej przekraczasz granice. Nie wiem, co tobą kieruję, ale chętnie się tego dowiem-  spojrzałam na nią  wyczekująco na to, co usłyszę. Planowałam to i tak zachować tylko dla siebie. Może naprawdę  ma jakiś poważny problem i chce zwrócić tylko  na siebie uwagę?  Gorzej jak chodzi o coś  zupełnie innego. O coś, na co nie byłam  przygotowana.
Sponsored content
Liczba postów:
Nowe opowiadania:
Piszę:
Preferowane gatunki:
Discord:

Contractual education Empty Re: Contractual education {}

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach